Historyczne konteksty japońskich filmów: „Samurajskie chorągwie”

Choć na przestrzeni swej czterdziestotrzyletniej kariery reżyserskiej Hiroshi Inagaki zrealizował ponad sto filmów, z których wiele zyskało uznanie publiczności i krytyki, sam twierdził, że w pełni zadowolony jest zaledwie z dwóch projektów – trylogii poświęconej Musashiemu Miyamoto (1954-1956) oraz Samurajskich chorągwi (Fūrin kazan, 1969).

Epicki fresk historyczny, oparty na powieści Yasushiego Inoue, był wymarzonym projektem Inagakiego, potencjalnym dziełem życia i ukoronowaniem kariery, do którego realizacji przymierzał się przez kilka lat. Niestety, o ile dekadę wcześniej należał do czołówki japońskich reżyserów, o tyle w połowie lat 60. XX wieku uważany był już za twórcę, który najlepsze lata ma za sobą, a jego filmy za zbyt archaiczne, by mogły przemówić do współczesnej widowni. Nie bez znaczenia był również fakt pogarszającej się kondycji japońskiej branży filmowej, dotkliwie odczuwającej konkurencję ze strony telewizji, która dokonała wówczas gwałtownej ekspansji. Samurajskie chorągwie były projektem zbyt dużym, a więc zbyt ryzykownym, by jakakolwiek wytwórnia zainteresowała się jego realizacją.

Inagakiemu z pomocą przyszedł Toshirō Mifune, którego z reżyserem łączyła nie tylko długoletnia współpraca, ale i bliska przyjaźń. Aktor zainwestował w film własne pieniądze i wyprodukował go w swej firmie produkcyjnej. Wytwórni Tōhō przypadła rola współproducenta i dystrybutora. Samurajskie chorągwie to film o ogromnym budżecie, co najbardziej uwidacznia się w imponujących scenach bitewnych, ukazujących starcia armii statystów odzianych w pieczołowicie odtworzone stroje z epoki. Przy całym swym rozmachu dzieło to jest jednocześnie przejmującym studium charakterów z wybitną kreacją Mifune.

Akcja filmu rozgrywa się w końcowych dekadach epoki Sengoku (1467-1573), podczas której kraj pogrążony był w permanentnej wojnie domowej pomiędzy licznymi panami feudalnymi (daimyō), dążącymi do powiększenia swych włości, a w niektórych przypadkach do przejęcia władzy nad całą Japonią. Choć za początek konfliktu uznaje się Wojnę Ōnin, toczoną w latach 1467-1477 między stronnictwami Katsumoto Hosokawy i Sōzena Yamany w wyniku sporu o sukcesję pozycji sioguna, otwarte batalie, zakulisowe intrygi i skrytobójcze zamachy nie były wówczas dla kraju niczym nowym.

W 1192 roku ukonstytuował się w Japonii formalny dwupodział władzy na wojskową i administracyjną. Ta pierwsza spoczywać miała w rękach dzierżącego tytuł seii tai-shōgun (dosł. wielki wódz podbijający barbarzyńców), druga natomiast pozostawać w gestii cesarza i jego dworu. W praktyce jednak władza cesarska była czysto nominalna. Pierwszy siogun – Yorimoto Minamoto – dokonał drastycznej redystrybucji własności ziemskiej, nagradzając lojalnych wasali majątkami ziemskimi i urzędami jitō (zarządca) i shugo (gubernator). W zamian za sprawowanie władzy nad przekazanymi im ziemiami, mieli oni zbierać daniny na rzecz siogunatu. Urzędnicy ci stopniowo przekształcali się w panów feudalnych, niechętnych dzieleniu się majątkiem i dążących do niezależności. Ich ambicjom sprzyjał fakt, że silna władza sioguna należała do rzadkości. Ostatnim, który dysponował realną siłą militarną i polityczną był Yoshimitsu Ashikaga. Po jego śmierci w 1408 roku nie pojawił się już nikt, kto mógłby skutecznie stawić czoło zakusom daimyō.

W epoce Sengoku lojalność nie była zjawiskiem powszechnym. Efemeryczne sojusze były na porządku dziennym, a wodzowie przybywający na pole bitwy mogli na godzinę przed jej rozpoczęciem ze zdumieniem odkryć, że połowa ich armii przechodzi na stronę przeciwnika. Stare rody upadały, rodzili się też nowi gracze polityczni, nierzadko wywodzący się z niższych warstw społecznych. Stopniowo jednak liczba pretendentów do objęcia władzy malała. W końcu pojawili się trzej wielcy wodzowie –  Nabunaga Oda, Hideyoshi Toyotomi i Ieyasu Tokugawa – którzy w okresie Azuchi-Momoyama (1568-1603) dokonali dzieła zjednoczenia Japonii. Władzę nad krajem ostatecznie przejął ród Tokugawów. Zważywszy jednak na to, że o kolejach wojny w równej mierze co potęga wojsk i zmysł taktyczny dowódców decydowały zdarzenia losowe – jeden dobrze wymierzony pocisk, niewielki pośpiech lub opieszałość w szarży, choroba czy spontaniczna zmiana sojusznika – z walk o supremację zwycięsko mógł wyjść inny gracz. Do grona najsilniejszych pretendentów do tytułu sioguna należał Shingen Takeda – jeden z głównych bohaterów Samurajskich chorągwi.

Kinnosuke Nakamura jako Shingen Takeda.

Ród Takeda sprawował władzę nad prowincją Kai, położoną w bliskiej odległości od Edo. Wykorzystawszy słabość siogunatu ojciec Shingena zarzucił tytuł gubernatora i ogłosił się daimyō prowincji. Talent wojskowy Shingen ujawnił już w wieku 15 lat, kiedy to podczas jednej z kampanii swego klanu zastosował sprytny fortel i zdobył zamek Umi-no-kuchi. Pięć lat później udowodnił, że na równi z wojaczką radzi sobie z polityką. Gdy dowiedział się, że ojciec ma zamiar przekazać władzę jego młodszemu bratu, zawiązał sojusz z rodem Imagawa, który pomógł mu go obalić. Jeszcze tego samego roku w bitwie pod Nirasaki obronił swą prowincję przed atakiem ze strony koalicji daimyō z położonej na północny zachód od Kai prowincji Shinano.

W wieku trzydziestu lat Shingen został mnichem, nie przeszkadzało mu to jednak w prowadzeniu intensywnego życia erotycznego – miał dwie żony, trzy konkubiny i około trzydzieści kochanek, żył też w długim homoseksualnym związku z jednym ze swoich generałów. Nie przełożyło się to również na prowadzenie bardziej pokojowej polityki. Shingen dobrze rozumiał mechanizmy wojny psychologicznej. Nakazał stworzenie swojego portretu stylizowanego na Fudō Myōō, bóstwo symbolizujące walkę ze złem i obronę praw buddyjskich, który miał wzbudzać we wrogach trwogę nawet po jego śmierci. Tę potrafił wywołać i wcześniej – podczas oblężenia zamku Shiga jego wojska zastraszyły obrońców demonstrując nabite na włócznie głowy ich sojuszników poległych podczas bitwy pod Odaiharą. Celowo też nie fortyfikował swojej posiadłości, demonstrując, że w kwestii jej obrony pokłada wiarę w swoich poddanych. Zasłynął jednak przede wszystkim jako wódz konnicy, której taktykę walki znacznie usprawnił. Choć trzon jego wojska stanowili piesi, określane było ono mianem „konnej armii” (kiba gundan), tak wielką rolę odgrywali w niej jeźdźcy. Do pamięci potomnych przeszły tytułowe chorągwie Shingena, na których widniało czternaście znaków kanji, zaczerpniętych z chińskiego traktatu Sztuka wojny autorstwa Sun Tzu: Szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra. Inny wariant chorągwi zawierał tylko cztery znaki: (wiatr), rin (las), ka (ogień) i zan (góra).

Choć Shingen był błyskotliwym strategiem, zapewne nie udałoby mu się odnieść tylu sukcesów, gdyby nie wsparcie ze strony równie kompetentnych wasali, zwanych Dwudziestoma Czterema Generałami Takedy (Takeda nijūshi-shō). Do grupy tej należeli najbardziej zaufani zausznicy daimyō, służący mu zarówno radą, jak i orężem. Wielu z nich było jego krewnymi, trzej zaś braćmi. Wyjątkową pozycję zajmował wśród nich Kansuke Yamamoto. 

Tōshirō Mifune jako Kansuke Yamamoto

Yamamoto, dwadzieścia lat starszy od Shingena, urodził się w wiosce Ushikubo położonej w prowincji Mikawa. Od młodych lat podróżował po Japonii zgłębiając tajniki walki i gromadząc strategiczne informacje o lokalnych władcach, oferując swe usługi jako informator i taktyk. Epoka wojen pozostawiła na nim trwałe ślady – ciało miał pokryte bliznami, był częściowo ślepy, a podczas chodzenia podpierał się kulą. W 1543 roku został wasalem Shingena, który powierzył mu funkcję dowódcy piechoty. Yamamoto stopniowo awansował, aż stał się głównym  doradcą władcy prowincji Kai. Jego pomoc okazała się nieoceniona, jako że w 1542 roku Shingen podjął pierwsze kroki w kierunku powiększenia swych włości. Jego wzrok padł na prowincję Shinano, z której rok wcześniej nastąpił atak na jego ziemie. Kampania, mająca na celu zdobycie pełnej kontroli nad tymi terenami trwała dwadzieścia trzy lata. Największym rywalem Shingena był Kenshin Uesugi, daimyō położonej na północ od Shinano prowincji Echigo.

Kenshin urodził się w rodzinie Nagao, wasali jednej z dwóch linii rodu Uesugi. Podobnie jak Shingen chrzest bojowy przeszedł w wieku 15 lat, odpierając atak przypuszczony przez buntowników na zamek Tochio. Na przestrzeni kolejnych lat niejednokrotnie udowadniał swój zmysł taktyczny. W końcu, w 1551 roku, wykorzystał fakt, że jego pan doznawał ciągłych porażek ze strony klanu Hōjō i obiecał mu ochronę w zamian za adopcję i uznanie następcą. Rok później ogolił głowę i został mnichem, W przeciwieństwie do Shingena do końca życia zachował celibat. Choć walczyli zaciekle, władcy darzyli się nawzajem wielkim szacunkiem. Spośród starć, do których miedzy nimi doszło, najsłynniejsza jest seria pięciu bitew na równinie Kawanakajima, stoczonych kolejno w 1553, 1555, 1557, 1561 i 1564 roku. Czwarta z nich, podczas której poległ Yamamoto, stanowi punkt kulminacyjny Samurajskich chorągwi.

Kenshin nie od razu zaangażował się w działania militarne w Shinano. Podczas pierwszej ekspedycji z 1542 roku Shingen rozgromił koalicję czterech lokalnych daimyō. Trzy miesiące później zdobył kontrolę nad ziemiami należącymi do klanu Suwa. Yorishige Suwa, dostrzegłszy, że nie ma szans na zwycięstwo, rozpoczął pertraktacje i uzyskał gwarancję bezpieczeństwa. Kiedy jednak przybył do Kōfu (stolicy Kai), Shingen nakazał mu popełnienie seppuku. W kolejnych latach ambitny daimyō kontynuował marsz w głąb prowincji. Triumf nad Yoshikio Murakamim, zagwarantował mu kontrolę nad południową i środkową częścią Shinano. Pokonany udał się na dwór Kenshina Uesugiego i przekonał go, że władca Kai stanowi zagrożenie dla jego włości. Zmagania przeniosły się na równinę Kawanakajima.

Pierwsza z pięciu kampanii nie przyniosła znaczących rozstrzygnięć – choć marsz Shingena został powstrzymany, nadejście zimy uniemożliwiło kontynuowanie walk. Zmagania roku 1555 nie przerodziły się w otwartą bitwę. Armie okopały się po przeciwnych stronach rzeki Saigawa, przez cztery miesiące angażując się niemal wyłącznie w drobne potyczki. Podczas trzeciej bitwy armia Shingena dokonała najgłębszego wejścia na terytorium Kenshina, lecz i w tym przypadku rezultat okazał się patowy. Czwarta bitwa na równinie Kawanakajima, do której doszło w 1561 roku, okazała się jednym z największych i najkrwawszych starć epoki Sengoku – naprzeciw siebie stanęło 18 000 żołnierzy Shingena i 13 000 Kenshina.

Na potrzeby operacji Yamamoto opracował tzw. strategię dzięcioła (kitsusuki no senpō). Przewidywała ona, że pod osłoną nocy wojsko podzieli się na dwie części. Pierwsza, dowodzona przez Shingena, miała zająć pozycję na Hachimabarze, druga natomiast zaatakować pozycję Kenshina. Niezależnie od wyniku starcia armia Kenshina musiałaby przekroczyć bród rzeki Chikumagawa, gdzie czekałyby na nią główne siły Shingena. W ten sposób przeciwnik zostałby wzięty w kleszcze i zmiażdżony. W dniu bitwy jednak to Kenshin zaatakował pozbawione wsparcia siły Shingena. W pewnym momencie udało mu się nawet wedrzeć na stanowisko dowodzenia Shingena, który musiał parować ciosy jego włóczni swym bojowym wachlarzem. Yamamoto, przekonany, że jego plan przyczynił się do porażki, postanowił odkupić swą winę krwią i samotnie zaatakował żołnierzy z Echigo. Odniósłszy ponad osiemdziesiąt ran od strzał i kul, popełnił seppuku. Drugi oddział Shingena zdołał jednak dotrzeć na pole bitwy i przeciwnik – jak przewidział Yamamoto – znalazł się w potrzasku. W końcu wojska Kenshina wycofały się. Choć straty po obu stronach były olbrzymie, obaj wodzowie uznali się za zwycięzców.

Do ostatniej konfrontacji na równinie doszło w 1564 roku. Podobnie jak w 1555 działania zbrojne przyjęły charakter wojny pozycyjnej. Wkrótce Kenshin powrócił do swojej prowincji, akceptując istniejący podział wpływów – on miał sprawować władzę w Echigo, Shingen natomiast w Kai i Shinano. Do kolejnych starć między tymi wybitnymi wodzami już nie doszło, każdego bowiem zajmowały inne problemy.

W 1569 roku Shingen dokonał nieudanej inwazji na ziemie rodu Hōjō. Następnie skierował swą uwagę na włości Ieyasu Tokugawy. Podczas oblężenia zamku Noda dosięgła go kula obrońcy. Następcą Shingena został jego syn Katsuyori. W 1575 roku powiódł wojska swego ojca pod Nagashino, gdzie poniósł sromotną klęskę z rąk Tokugawy. Siedem lat później jego armia została rozgromiona pod Temmokuzan. Po bitwie Katsuyori, jego żona i syn popełnili samobójstwo. Ród Takeda przestał istnieć.

W tym samym czasie Kenshin Uesugi walczył z klanem Hōjō i Nabunagą Odą. Był jednym z niewielu dowódców, którzy potrafili przeciwstawić się potędze Ody, zadając mu w 1577 roku klęskę w bitwie pod Tedorigawą. Rok później znaleziono go jednak konającego w konwulsjach w zamkowej toalecie. Do dziś nie jest jasne, czy zmarł śmiercią naturalną, czy padł ofiarą zamachu. Ziemie Kenshina zostały podzielone między jego siostrzeńca i syna wojownika, którego wcześniej adoptował. Ci wkrótce zaczęli walczyć ze sobą, w wyniku czego klan utracił niegdysiejszą potęgę i renomę.

Fabuła Samurajskich chorągwi dość wiernie odtwarza wydarzenia lat 1543–1562, jednocześnie pozwalając sobie na swobodę artystyczną w zakresie szczegółów. Autorowi powieści i scenarzystom w sukurs przyszedł fakt, że o życiu Yamamoto – stanowiącego centralną postać opowieści – w istocie niewiele wiadomo. Dzięki temu film łączy formułę widowiskowej rekonstrukcji historycznej z humanistycznym dramatem, wykorzystującym uniwersalne lejtmotywy – zaślepienie ambicją, bezgraniczną lojalność i niespełnioną miłość.

Niestety, mimo że film odniósł umiarkowany sukces komercyjny, nie przywrócił Inagakiemu jego dawnej renomy. Rok później na ekrany kin trafiło jego ostatnie dzieło – Zasadzka (Machibuse, 1970), z błyskotliwą rolą Shintarō Katsu i solidną kreacją Tōshirō Mifune. Rozgoryczony, bezrobotny Inagaki popadł w alkoholizm. Dziesięć lat później zmarł wskutek zapaści alkoholowej.

Dodaj komentarz