„Siedem niezwykłych zjawisk z Honjo” w wersji Shintōhō

Osiągnąwszy pełnoletność, Yuminosuke opuszcza dom rodzinny, by odkryć siebie. Odprowadzając go, jego ojciec – Sazen – powstrzymuje grupę ludzi przed zabiciem tanuki (jenota), płatającego figle okolicznym mieszkańcom. W posiadłości Sazena czeka Gonkurō, jego bratanek, wyklęty przez całą rodzinę, chcący pieniędzy. Wraz z Sawą, konkubiną wuja, z którą kiedyś miał romans, postanawiają zamordować Sazena. Do Yae, ukochanej Yuminosuke, dociera wiadomość, że ten w czasie swych podróży zachorował. Ocalony przez Sazena tanuki materializuje się w nocy w jego komnacie pod postacią młodej kobiety i obiecuje mu, że z wdzięczności za jego pomoc będzie go chronić. Kilka dni później Gonkurō i jego pomagierzy napadają na Sazena i mordują go. Gonkurō próbuje zgwałcić Yae, lecz powstrzymuje go Yominosuke, który w porę powraca do domu. Następnego dnia Yominosuke zostaje śmiertelnie raniony na polecenie Gonkurō, lecz jego ciało rozpływa się w powietrzu, po czym młodzieniec pojawia się swym rodzinnym domu cały i zdrowy. Nieco później duch Sazena zaczyna nawiedzać domostwo. Gonkurō i Sawa wynajmują mnicha, który ma wyegzorcyzmować ducha. Po trzech dniach rytuału mnich odkrywa, że duchem jest w rzeczywistości tanuki. Tego samego wieczoru u drzwi domostwa pojawia się prawdziwy Yominosuke. Tanuki wyjawia mu, że przybrał jego postać, by mieć oko na Gonkurō i Sawę. Młodzieniec postanawia pomścić śmierć ojca…

Choć filmy grozy bazujące na rodzimym folklorze realizowano w Japonii już w drugiej dekadzie XX wieku, a w latach 30. cieszyły się tam one sporą popularnością, prawdziwy boom na tego typu produkcje wystąpił dopiero w latach 50. Powstawały one głównie w wytwórniach Shintōhō i Daiei. Siedem niezwykłych zjawisk z Honjo (Kaidan Honjo nanafushigi, 1957) to jeden z kilku niespełna godzinnych filmów grozy, które pod koniec lat 50. zrealizował dla Shintōhō Gorō Kadono.

Podstawę dla filmu stanowią opowieści z dreszczykiem z Honjo, obszaru znajdującego się na terenie dzisiejszego okręgu Sumida w Tokio. Opowieści te znane są pod zbiorczą nazwą Honjo nanafushigi, co przełożyć można na siedem niezwykłych – czy też: tajemniczych – zjawisk z Honjo. Opowieści te stanowiły popularny temat rozmaitych sztuk narracyjnych, a w 1914 roku po raz pierwszy trafiły na ekran kinowy za sprawą filmu tandemu Shōzō Makino – Matsunosuke Onoe. Produkcja Shintōhō to – o ile mi wiadomo – piąty film bazujący na tych opowieściach, a zarazem jedyny, jaki dotrwał do naszych czasów. 

Siedem niezwykłych zjawisk z Honjo to film o tyle interesujący, że łączy w sobie liczne motywy znane z japońskiego folkloru – poza opowieściami z Honjo pojawiają się w nim obdarzone nadnaturalnymi zdolnościami jenoty (bake-danuki), popularne monstra (yōkai) i duch mszczący się za krzywdy (yūrei). Już w pierwsze scenie pojawia się cała menażeria yōkai – Noppera-bō (istota bez twarzy), Hitsume-kozō (cyklop), Rokurokubi (kobieta wydłużająca szyję), Mitsume-kozō (trójoka istota) i Karakasa-obake (ożywiona parasolka, podtyp tsukumogami, przedmiotów codziennego użytku ożywających w setną rocznicę ich produkcji). Podobnie jak duch Sazena, monstra te są tylko złudzeniem wywołane przez jenoty, będące de facto jedynymi nadnaturalnymi istoty występującymi w filmie.

Wbrew tytułowi filmu jego związek z Honjo nanafushigi jest umowny – pewne elementy opowieści z Honjo zostały inkorporowane w ramy historii skoncentrowanej na knowaniach Gonkurō, zemście Yominosuke i działaniach tanuki. Co więcej, wszystkie niezwykłe zjawiska opisywane w tych opowieściach zostały zreinterpretowane przez twórców jako efekt działań jenota, a związek poszczególnych elementów filmu z opowieściami z Honjo jest na tyle odległy, że byłby trudny do odnotowania, gdyby nie podpowiedź ze strony twórców. Zilustruję to na dwóch przykładach. Jedna z legend wchodzących w ramy Honjo nanafushigi opowiada o sklepie z soba, w którym znajdowała się nieustannie paląca się latarnia – płomień palił się w niej pomimo tego, że w latarni nie było ani nafty, ani świecy, a gdy ktoś spróbował go zgasić, płomień na nowo się rozpalał, na taką osobę spadało zaś nieszczęście. Opowieść ta została przeniesiona do filmu w formie krótkiej scenki, w której Sawa zdmuchuje płomień w jednej z domowych latarni, lecz po chwili ten rozpala się na nowo. Sawa krzyczy, że płomień nie chce zgasnąć, a Gonkurō, dostrzegając w latarni twarz Sazena, tnie ją mieczem. W sposób jeszcze bardziej umowny twórcy filmu nawiązali do opowieści o „posiadłości, w której myje się stopę” (Ashiarai yashiki). W oryginalnej historii w jednej z posiadłości w Honjo co noc pojawiała się gigantyczna stopa, cuchnąca gnijącym mięsem. Stopę należało umyć, a wówczas znikała. Jeśli jednak tego się nie zrobiło, stopa demolowała domostwo. W filmie natomiast Gonkurō próbuje ciąć mieczem ducha Sazena, lecz uderza nim o własne kolano. W tym czasie yūrei zawodzi: „ashiarai”.

Siedem niezwykłych zjawisk z Honjo nie należy do czołówki japońskich filmów grozy z lat 50., jest jednak produkcją na tyle ciekawą, by warto było poświęcić na nią tę niespełna godzinę, zwłaszcza jeśli lubi się kaidan eiga. Szkoda tylko, że wątek yōkai ogranicza się w zasadzie do pierwszej sceny, co pozostawia niedosyt po tak mocnym otwarciu.

Wpis pojawił się na fanpejdżu 21 czerwca 2016 roku.

2 myśli na temat “„Siedem niezwykłych zjawisk z Honjo” w wersji Shintōhō

    1. Dziękuję za miły komentarz – cieszy mnie, że udało mi się kogoś filmem zainteresować. Niestety film oglądałem pięć lat temu i nie pamiętam, skąd go wtedy wziąłem. Na pewno był jednak trudno dostępny, ponieważ nie miał oficjalnego zachodniego wydania – prawdopodobnie była to kopia pobrana z miejsc dedykowanych niszowemu kinu (prawdopodobnie SurrealMoviez, ale ten serwis już nie istnieje). Jedyne, co mogę poradzić, to próba znalezienia tego filmu po jego anglojęzycznym tytule – „Ghost Stories of Wanderer at Honjo”. Może jeszcze gdzieś wisi. Ewentualnie, jeśli chcesz, by było to oficjalne wydanie, to zakup japońskiego DVD, ale to jest bez anglojęzycznych napisów.

Dodaj komentarz