„Szepty i krzyki” w kinach samochodowych

Ej, a pamiętacie, jak Roger Corman sprowadził do USA Szepty i krzyki (Viskningar och rop, 1972) Ingmara Bergmana i wyświetlał je w kinach samochodowych?

Serio. Nie zmyślam. Tak było. Oddam głos samemu Cormanowi, który tak opowiadał o tym w wywiadzie udzielonym czasopismu „Positif” w 1990 roku:

Pierwszym [europejskim] filmem, jaki dystrybuowałem były „Szepty i krzyki” Ingmara Bergmana. Początkowo film był wyświetlany w kinach arthouse’owych w Nowym Jorku, Los Angeles, Chicago i tak dalej, gdzie wyświetlano inne jego filmy. Później udało nam się wprowadzić go do kin zorientowanych czysto komercyjnie, które nigdy wcześniej nie wyświetlały tego typu filmów. Pokazaliśmy nawet film Bergmana w dwóch lub trzech kinach typu drive-in, wbrew radom wszystkich ekspertów, którzy przepowiadali nam klęskę. O dziwo wyświetlano go tam tyle samo czasu, co inne filmy, ku satysfakcji właścicieli kin, którym nie robiło różnicy, co grają, tak długo, jak film cieszył się powodzeniem. Później dostałem list od Bergmana, w którym pisał, że jest zachwycony tym, że jego film został wyświetlony w kinach samochodowych. W ten sam sposób dystrybuowaliśmy wiele innych filmów takich reżyserów, jak Truffaut, Resnais, Fellini, Schlöndorff, Bergman, Kurosawa i wielu innych.

Na wszelki wypadek śpieszę wyjaśnić, że Corman, mówiąc o liście od Bergmana, miał na myśli to, że szwedzki reżyser ucieszył się z tego, ze za sprawą dystrybucji w kinach samochodowych, jego film zyskał nową widownię, która raczej nie wybrałaby się na niego w innej sytuacji. Nawiasem – tu Corman mówi o dwóch lub trzech kinach samochodowych, ale to figura retoryczna, bowiem w innych miejscach wspominał o ich większej liczbie.

Ten i wiele innych wywiadów z Cormanem można znaleźć w książce Roger Corman: Interviews z 2011 roku pod redakcją Constantine’a Nasra.

Wpis pojawił się na fanpejdżu 19 kwietnia 2023 roku.

Dodaj komentarz