Czy Dracula Brama Stokera był zdolny do miłości?

Zastanawia(li/ły)ście się kiedyś, czy Dracula może kochać? Ale nie byle jaki Dracula. Dracula kanoniczny. Stokerowski.

Nie jestem aż tak stary, by pamiętać pierwotną recepcję świetnego Draculi w reżyserii Francisa Forda Coppoli z 1992 roku. Czytałem jednak, że w chwili jego premiery zarzucano Coppoli, że uczynił z Draculi romantyka, co jest niezgodne z literackim pierwowzorem, a jak tak można w filmie, który autora powieści przywołuje w tytule (Bram Stoker’s Dracula). Przyznam otwarcie, że nie weryfikowałem tych rewelacji w recenzjach z epoki, ale sam spotkałem się później z taką samą krytyką ze strony kilku osób, z którymi rozmawiałem o tym filmie.

Nie wiem, jak sprawa przedstawiała się w innych krajach, ale mam intuicję, że w przypadku Polski przekonanie, że romantyczny aspekt postaci Draculi jest przekłamaniem względem pierwowzoru, wynika z tego, że w Polsce ukazało się kilka przekładów powieści Stokera, a w części z nich pominięto odnoszące się do tej kwestii fragmenty.

Zacznijmy od tego, że pytanie, czy Dracula jest zdolny do miłości, w powieści pada otwartym tekstem, a odpowiedzi na nie udziela sam Dracula.
Dzieje się to pod koniec trzeciego rozdziału, we wpisie do dziennika Jonathana Harkera datowanym na 16 maja. A konkretnie – w scenie, w której trzy wampirzyce mieszkające w zamku Draculi, chcą wyssać krew z Harkera i zostają powstrzymane przez samego hrabiego.

Poniżej zamieszczam odnośny wyimek z amerykańskiego wydania powieści z 1897 roku. Właściwie nie musicie go czytać, ponieważ zaraz po nim zamieszczę dość wierny polski przekład.

„How dare you touch him, any of you? How dare you cast eyes on him when I had forbidden it? Back, I tell you all! This man belongs to me! Beware how you meddle with him, or you’ll have to deal with me.” The fair girl, with a laugh of ribald coquetry, turned to answer him:
„You yourself never loved; you never love!” On this the other women joined, and such a mirthless, hard, soulless laughter rang through the room that it almost made me faint to hear; it seemed like the pleasure of fiends. Then the Count turned, after looking at my face attentively, and said in a soft whisper:
„Yes, I too can love; you yourselves can tell it from the past. Is it not so? Well, now I promise you that when I am done with him you shall kiss him at your will. Now go! go! I must awaken him, for there is work to be done.”[1]


We fragmencie tym jedna z wampirzyc mówi Draculi, że ten nigdy nie kochał, na co ten odpowiada, że to nieprawda, że jest zdolny do miłości, co one same mogą stwierdzić, wspominając przeszłość. W domyśle chodzi tu o to, że kiedyś kochał każdą z nich.

W polskim przekładzie z 2011 roku autorstwa Agnieszki Myśliwy wszystko się zgadza.

– Jakim prawem śmiałyście go choćby tknąć? Jak śmiecie nawet na niego patrzeć, skoro wyraźnie wam tego zabroniłem? Odsunąć się mówię! On należy do mnie! Zostawcie go w spokoju albo będziecie mieć ze mną do czynienia.
Blondynka zaśmiała się ze sprośną kokieterią.
– Ty sam nigdy nie kochałeś. Nigdy nie pokochasz!
Jej towarzyszki przyłączyły się do niej i w pokoju rozległ się pozbawiony wesołości, twardy, bezduszny śmiech, od którego zrobiło mi się słabo.
Wtedy hrabia odwrócił się, spojrzał na mnie badawczo i szepnął łagodnie.
– Ja także potrafię kochać. Przecież znacie moją przeszłość. Prawda? Cóż, obiecuję wam, że gdy z nim skończę, będziecie mogły całować go do woli. A teraz precz! Precz! Muszę go obudzić, bo Mamy jeszcze mnóstwo pracy[2].

W zasadzie jedyne zastrzeżenie, jakie można tu mieć, dotyczy tego, że w przekładzie mniej czytelne jest to, że mówiąc o przeszłości, Dracula ma na myśli jego relacje z wampirzycami.

Tak więc osoby czytające to wydanie, wiedzą, że Dracula, a owszem, jest zdolny do miłości.

Ale przyjrzyjmy się starszemu (i popularnemu) polskiemu wydaniu powieści z 1991 roku.

– Zabroniłem wam go dotykać! Zabroniłem wam nawet na niego spojrzeć! Wy jędze przeklęte! Precz, no, jazda stąd! Ten człowiek należy do mnie! Jeszcze raz was przyłapię, a zobaczycie, co z wami zrobię, niewdzięcznice!
Blondynka uśmiechnęła się bezczelnie i zawołała:
– Tyś nigdy nie kochał! Tyś nigdy nie kochał!
Dołączyły do niej dwie pozostałe i śmiejąc się upiornie zgłaszały jakieś pretensje. Był to istny sabat czarownic.
Wtedy hrabia Dracula złożył im straszną, złowróżbną dla mnie obietnicę.
– Przyrzekam, że kiedy się nim nasycę, pozwolę wam zacałować go na śmierć. A teraz precz! Już was tu nie ma! Muszę go obudzić[3].

Co tu się dzieje? Wampirzyca zarzuca Draculi, że jest niezdolny do miłości, ten zaś… w ogóle się do tej kwestii nie odnosi. Można więc odnieść wrażenie, że się z tą opinią zgadza.

Jeszcze ciekawsza rzecz dzieje się w wydaniu z 1990 roku, które poza Draculą zawiera opowiadanie Wampir Johna Williama Polidoriego. Na 140 stronach. Powieść Stokera została na potrzeby tego wydania drastycznie skondensowana. Jak drastycznie? Poniżej możecie zobaczyć, co zostało z wymiany zdań Draculi z trzema wampirzycami.

– Jak śmiecie go dotykać? Mówię do wszystkich! Jak śmiecie nawet na niego patrzeć, skoro tego zabroniłem. Wara! On należy tylko do mnie! Uważajcie, bo się z wami policzę. Idźcie stąd, trzeba go obudzić. Czeka mnie jeszcze robota![4]

Wszystko ogranicza się ochrzanienia wampirzyc przez Draculę. Nie tylko nie ma w tym fragmencie twierdzącej odpowiedzi na pytanie, ale i pytanie to w ogóle nie jest zadawane.

Czy więc Dracula jest zdolny do miłości? Kanonicznie – tak. Ale nie w każdym z polskich wydań powieści znajdziemy na to dowód.

Przypisy:

[1] Bram Stoker, Dracula, Grosset & Dunlap, New York 1897, s. 37.

[2] Bram Stoker, Dracula, tłum. Agnieszka Myśliwy, Wydawnictwo Mystery, Kraków 2011, s. 48.

[3] Bram Stoker, Dracula, tłum. Grzegorz Kula, Oficyna Literatów „Rój”, Warszawa 1991, s. 45-46.

[4] Bram Stoker, Drakula, tłum. Dariusz Ściepuro, Civis-Press, Jelenia Góra 1990, s. 36

Wpis pojawił się na fanpejdżu 30 października 2022 roku.

Dodaj komentarz