Niezamierzony progresywny pocałunek a amerykańskim komiksie

Dziś mam dla Was ciekawostkę z dziejów amerykańskiego komiksu. A konkretnie – historię pierwszego w pełni widocznego w kadrze pocałunku między czarnoskórą i białą postacią w mainstreamowym amerykańskim komiksie, który… wyszedł przypadkiem.

Pocałunek ten pojawił się w 43. zeszycie magazynu komiksowego „Creepy” ze stycznia 1972 roku, na szóstej stronie historii The Men Who Called Him Monster, którą na podstawie scenariusza Dona McGregora zilustrował hiszpański artysta Luis García Mozos. Jest to opowieść grozy o czarnoskórym prywatnym detektywie o aparycji Sidneya Poitiera prowadzącym śledztwo w sprawie zniknięcia młodego mężczyzny, który okazuje się wilkołakiem. Do pocałunku dochodzi pod koniec rozmowy detektywa z dziewczyną zaginionego chłopaka i…

…nie ma on żadnego sensu, przynajmniej fabularnie – pojawia się z przysłowiowej czapy (co możecie zobaczyć na załączonej planszy) i w żaden sposób nie powraca w dalszej historii, choć ta ciągnie się jeszcze przez osiem stron.

A nie ma sensu, ponieważ McGregor nie zamierzał wprowadzać do historii żadnego pocałunku. Jak wspomniał w wywiadzie zawartym w The Warren Companion[1], wynikało to z niezrozumienia przez stronę hiszpańską zastosowanego przez niego kolokwializmu „This is the clincher” w opisie ostatniego kadru z planszy z rozmową między detektywem i dziewczyną. McGregor miał na myśli mocne domknięcie wątku, co zostało zinterpretowane – z jego wypowiedzi nie wynika jasno, czy chodzi o samego rysownika czy kogoś innego – jako polecenie narysowania pocałunku tych postaci. Luis García Mozos w krótkim tekście biograficznym zamieszczonym w Masters of Spanish Comic Book Art stwierdził, że wynikało to z błędu tłumacza[2].

We wspomnianym wywiadzie McGregor wyraził przypuszczenie, że gdyby faktycznie chciał wprowadzić do historii pocałunek między czarnoskórym mężczyzną i biała kobietą, prawdopodobnie by się mu to nie udało i w Warren Publishing odrzucono by ten pomysł. Jego zdaniem historię przepuszczono w tej postaci ze względu na nieubłagalny deadline.

Pierwszy w pełni widoczny pocałunek między czarnoskórą i biała postacią w tradycyjnym amerykańskim zeszycie komiksowym (nie zaś czarno-białym magazynie komiksowy, jakim był „Creepy”) pojawił się w 31. numerze „Amazing Adventures” z połowy 1975 roku. I tym razem scenarzystą komiksu był Don McGregor. Nie było to już jednak dzieło przypadku, lecz celowe działanie ze strony scenarzysty.

[1] David A. Roach, John. B. Cooke (red.), The Warren Companion, Twomorrows Publishing, Raleigh 2001, s. 141.

[2] David Roach, Masters of Spanish Comic Book Art, Dynamite Entertainment, Mt. Laurel 2017, str. 131.

Bonus:

O ile model dla postaci detektywa stanowił Sidney Poitier, o tyle wizerunek wilkołaka Luis García Mozos zaczerpnął ze bardziej odległych czasów, mianowiciez filmu Wilkołak z Londynu (Werewolf of London, 1935, Stuart Walker).

Wpis pojawił się na fanpejdżu 5 lutego 2022 roku.

Dodaj komentarz