Mam dla Was komputerowo-komiksowy strzał z przeszłości. A konkretnie – zamieszony w 11. numerze „Bajtka” z 1989 roku wywiad, w którym Michael Götze opowiada o wykorzystaniu o wykorzystaniu komputera w pracy nad komiksem. Rzecz to dziś oczywista, ale kiedy się o tym słyszy, raczej nie myśli się o sprzęcie, z którego korzystał Götze.
Sądzę, że z perspektywy pierwszej połowy 2023 roku i gorących dyskusji o wykorzystaniu AI w tworzeniu komiksów, ciekawy jest sam początek wywiadu.
Na pytanie, czy nie obawia się, że komputer może całkowicie zastąpić rysownika, Götze odpowiada: „Obawy te są nieuzasadnione. Komputer nie potrafi sam wymyślić akcji i zilustrować jej rysunkami. To czyni człowiek siedzący przy klawiaturze”.
Nieco później dodaje: „Kto nie potrafi rysować własnoręcznie, nie stworzy przy pomocy komputera nic wartościowego, również żadnego dobrego komiksu”.
Szkoda tylko, że Götze sam przesadnie zawierzył komputerom i dał się porwać idei komiksów 3D. Seria „Das Robot Imperium”, o której wspomina w wywiadzie, i dziś prezentuje się niezgorzej, ale wydany na przełomie XX i XXI wieku „Antrachor” to już wizualny koszmar.
Dane bibliograficzne: Janusz Jarmoch, Komiks z komputera, „Bajtek”, 1989, nr 11, s. 31-32.