Arrow Player: Platforma streamingowa Arrow Films

Ostatnie wpisy na fanpejdżu uzmysłowiły mi rzecz, z której w jakimś tam stopniu zdawałem sobie sprawę, lecz której nie nigdy poświęciłem zbyt wiele namysłu. Mianowicie – że często piszę tu o filmach, które są trudno dostępne.

Pomyślałem więc, że podam Wam dziś namiar na bardzo fajne, a przy tym mało znane w Polsce miejsce, w którym jest od groma ciekawych filmów, a w najbliższym czasie (powiedzmy, że przez miesiąc, a jeśli się temat przyjmie, to i dłużej) będę tu podrzucał sugestie, co tam warto sprawdzić. Głównie z japońszczyzny, choć nie tylko.

Być może część z Was kojarzy Arrow Films. A jeśli nie kojarzycie, to wyjaśnię, ze jest to brytyjskie przedsiębiorstwo, które wypuszcza bardzo dobre jakościowe wydania DVD i BD świetnych filmów, głównie autorskiego i/lub kultowego kina gatunkowego. Myślcie w kategoriach: Criterion/Eureka wydaje Lucia Fulciego, bo tak chyba sobie to najłatwiej wyobrazić. Firmę tę bardzo cenię, mam na półce kilkanaście jej wydawnictw i żałuję, że nie mam hajsiwa, by nabyć 75% jej oferty.

Niedawno odkryłem, że firma odpaliła platformę streamingową Arrow Player, na której można obejrzeć większość wydanych przez nią filmów. I jest to rzecz warta sprawdzenia, bo poza tym, że wydawnictwa Arrowa są świetne jakościowo (remastering i dodatki), to firma doskonale realizuje także zadania kuratorskie, rozumiane jako selekcja wartych uwagi filmów. Zaintrygowan(i/e)? To czytajcie dalej.

Jestem biedakiem-cebulakiem, więc zacznę od kwestii dla mnie (i nie tylko dla mnie) fundamentalnej. Czyli – ile to kosztuje? Tu mam dobrą wiadomość – jest to bardo tanie. Miesięczny dostęp to w przeliczeniu na polską walutę 19 złotych z groszami, przy czym pierwszy miesiąc jest darmowy (nie licząc opłaty uwiarygodniającej naszą kartę w wysokości jednego dolara). Za legalny dostęp do takich tytułów, jakie znajdują się w ofercie tej platformy, to grosze. A jest na niej tyle filmów, że podejrzewam, że jeśli nie macie zdolności zakrzywiania czasoprzestrzeni, to w miesiąc nie obejrzycie wszystkiego, co Was tam zainteresuje.

Mam dla tej inicjatywy Arrowa dużo miłości i miodu, ale jest i łyżka dziegciu – oficjalnie platforma nie jest dostępna w Polsce. Oznacza to, że żeby się zarejestrować trzeba udać, że siedzi się w Wielkiej Brytanii lub USA. Czyli, inaczej mówiąc – VPN. Ale dotyczy to tylko rejestracji, bo później korzystać można normalnie. Drugi minus, choć nie dla wszystkich, to to, że platforma oferuje napisy tylko w języku angielskim, ale plusem jest to, że opatrzone są nimi wszystkie filmy, także te anglojęzyczne.

Dobra. „A co tam konkretnie znajdziemy?” – możecie zapytać. Ano – wiele fajnych rzeczy. Od kina, które bezstresowo podejdzie także krytyce od nagród i festiwali (sekcja „Arrow Classics”), przez sekcje poświęcone wybranym gatunkom i nurtom filmowym (m.in. giallo. slasher, filmy o jakuzach, azjatycka ekstrema czy sick laughts, czyli rejony czarnokomediowe), po próbę kreowania nowego kanonu kina kultowego w sekcji „New Cult”. Ta ostatnia jest warta uwagi, ponieważ robią ją ludzie, którzy mają RiGCz i mocarny street cred w temacie – to nie historia w stylu „mainstreamowy krytyk kojarzy piąte przez dziesiąte, że istnieje coś takiego jak kino kultu, więc zaczyna promować losowy szrot”.

W każdym razie – platformę bardzo polecam i, jak zadeklarowałem, będę tu co jakiś czas podrzucał sugestie, co warto na niej sprawdzić. Nie będę Was tu przekonywał do idei „legalnej kultury”, bo sam jej psychofanem nie jestem, ale sądzę, że jeśli nie obejdzie Was te 19 złociszy miesięcznie, a czujecie, że oferta Arrow Films jest czymś dla Was, to warto tę inicjatywę wesprzeć. Tym bardziej, że jest to dla firmy sygnał, że są osoby zainteresowane takim kinem, nawet jeśli – ze względów finansowych czy innych – nie kupują go na fizycznych nośnikach. Oczywiście kwestie kluczowe stanowią tu gusta i to, czy brak polskich napisów stanowi barierę językową, ale z mojej perspektywy lepiej dać hajs Arrowowi niż dwa razy więcej Netflixowi.

Gdybyście mieli jakieś pytania związane z platformą, dajcie znać, a jeśli tylko będę znał na nie odpowiedź, to odpiszę. Tymczasem na zachętę zostawiam Was ze screenami, na których możecie zobaczyć pierwsze filmy z kilku sekcji platformy.

Wpis pojawił się na fanpejdżu 14 sierpnia 2021 roku.

Dodaj komentarz