Mam dla Was jeszcze jedną rzecz w temacie złych komiksowych tie-inów do filmów. Właściwie to więcej niż „jeszcze jedną rzecz”, bo to mój faworyt w kategoriach dziwaczności całego przedsięwzięcia.
A konkretnie komiksowa adaptacja Cyborga (1989, Albert Pyun). Adaptacja o tyle specyficzna, że… urywa się tuż przed finałowym starciem bohatera i antagonisty, czemu towarzyszy informacja, że zakończenie historii można poznać w filmie, który wkrótce będzie dostępny na kasetach wideo.
Publikacja ta, wydana przez producenta filmu, Cannon Video, jest w ogóle w mniejszym stopniu adaptacją Cyborga, w większym zaś prospektem reklamowym tak filmu, jak i jego producenta. Choć ma niemal trzydzieści stron, tylko trzynaście z nich zajmuje komiks – na pozostałych znajdują się reklamy innych filmów z oferty Cannon Video i materiały promocyjne Cyborga.
Wpis pojawił się na fanpejdżu 3 lutego 2023 roku.