Z góry zaznaczam, że to, co znajdziecie niżej, nie jest (czy też – nie będzie, ponieważ w chwili, gdy piszę te słowa, tam jeszcze niczego nie ma) ani recenzją, ani nawet szczególnie przemyślanym wpisem. Bo piszę na gorąco, tuż po nocnym seansie, przerwanym pracą, co to jest po to, żebyCzytaj dalej