Wygląda na to, że skoro już przypomniałem sobie o istnieniu cyfrowego archiwum „Przekroju” i znów w nie wsiąkłem, będę co jakiś czas prezentował Wam co lepsze znaleziska. Na dziś mam dla Was ciekawostkę z pogranicza literatury i filmu. Nie od dziś wiadomo, że japońskie kino zostało dostrzeżone na świecie dopieroCzytaj dalej