Podczas niedawnej prelekcji o amerykańskim kinie klasycznym sam się tak nakręciłem, że nieco później odświeżyłem sobie Zabójstwa przy Rue Morgue (Murders in the Rue Morgue, 1932, Robert Florey). Nie napiszę, że jest to dobry film. Bo nie jest. Co nie oznacza, że nie warto po niego sięgnąć. Bo jest bardzoCzytaj dalej