Laboratorium chemiczne doktora Nakazato. Dwaj uczniowie naukowca – Segi i Kurokawa – przedstawiają dwa konkurencyjne pomysły na to, jak uczynić człowieka niewidzialnym. Nakazato obwieszcza im, że ten, który pierwszy rozwiąże problem, otrzyma w nagrodę rękę jego córki – Michiko. Nieco później naukowca odwiedza jego partner biznesowy – Kawabe. Nakazato wyjawiaCzytaj dalej
Miesiąc: Styczeń 2020
Sukuriin-gotaimen w „Twarzy z przeszłości”
W latach 30. i pierwszej połowie lat 40. XX wieku w ramach japońskiej kultury filmowej funkcjonowała kategoria sukuriin-gotaimen („spotkanie na ekranie”). Odnosiła się ona do sytuacji, w której widz uczestniczący w pokazie kronik filmowych rozpoznawał na ekranie członka swojej rodzin. Przypadki takie były niekiedy opisywane w prasie, a osoby, któreCzytaj dalej
W starym japońskim kinie: „Czaszka”
W 1925 roku osiemnastoletni wówczas Utaemon Ichikawa porzucił teatr kabuki na rzecz filmu. Początkowo zasilił szeregi założonej przez Shōzō Makino wytwórni Makino Purodakushon, jednak już dwa lata później – idąc w ślady Tsumasaburō Bandō, za którego przykładem w ciągu kilku kolejnych lat podążyło wielu popularnych aktorów – założył własną firmęCzytaj dalej
[Wywiad] Marvano
„Moją ambicją jest bycie twórcą, a nie odtwórcą”. Belgijski rysownik i scenarzysta komiksowy opowiada o wrażeniach z pobytu w Polsce, planach na przyszłość, artystach, którzy wywarli na niego wpływ, i dziwnym wynalazku zwanym „lektorem”. Marvano – twórcę znanego ze współpracy z Joe Haldemanem przy komiksach Wieczna wojna, Wiecznego pokój iCzytaj dalej
[Recenzja] „Henri Désiré Landru”
Henri Désiré Landru był typem człowieka, którego mijamy na ulicy bez mrugnięcia okiem, a na towarzyskich spotkaniach głęboko wytężamy pamięć i pstrykamy palcami próbując dopasować nazwisko do znajomej twarzy. Ot, drobny, stateczny pan o nienagannych manierach, dzięki którym mógł wywrzeć pozytywne wrażenie na otaczających go damach, pozbawiony jednak przebojowości, któraCzytaj dalej
[Recenzja] „Siódmy dzień”
Po sześciu dniach tworzenia świata Bóg odpoczął, dając tym samym przykład człowiekowi. Pamiętnej niedzieli, 26 sierpnia 1990 roku, bracia Izquierdo nie poszli w jego ślady. Zamiast odpoczywać, wysłali przed oblicze Pana osiem osób. Osiem, ponieważ niecelnie strzelali. Ich kule dosięgły łącznie dwadzieścia jeden mieszkańców Puerto Urraco. Powodem, dla którego uliceCzytaj dalej
[Recenzja] „Rękopis zapodziany w Saragossie”
By przekonać się, jak trudno o dobrą kontynuację, nie trzeba wybiegać pamięcią daleko w przeszłość – wystarczy przypomnieć sobie prezydenturę Georga W. Busha i wskaźniki poparcia społecznego na koniec jego pierwszej i drugiej kadencji. Świat wielkiej polityki od literatury różni to, że w tym drugim przypadku nie można liczyć, abyCzytaj dalej
[Recenzja] „Dzieci Groznego”
Rozmiłowana w Bułhakowie była studentka filologii rosyjskiej przybyła do kraju, w którym w szkołach dzieci uczą się, że do domu lepiej wracać obłoconą drogą, niż piękną łąką. Na tej pierwszej bowiem znajduje się mniej min. „Terek pluszcze o kamienie, toczy mętny zdrój; na brzeg pełznie zły Czeczeniec, ostrzy kindżał swój”Czytaj dalej
[Recenzja] „W Azji”
Spośród wszystkich magicznych słów, jakimi kiedykolwiek posłużył się człowiek, „co” posiada największą moc. Co znajduje się za tamtym lasem?. Co stanie się, jeżeli połączę siarkę z saletrą?. Co sprawia, że morskie fale raz to wdzierają się w głąb lądu, innym zaś razem powracają do miejsca, z którego przybyły? Co toCzytaj dalej
[Recenzja] Pati Yang „Faith, Hope and Fury”
Po czterech latach, które minęły od wydania doskonałego Silent Treatment, Pati Yang postanowiła uraczyć swoich słuchaczy nowym krążkiem. O płycie stało się głośno na długo przed tym nim ujrzała światło dzienne. Do fanów docierał szereg informacji, w których niczym mantra przewijało się słowo „legendarny” w różnych jego wariacjach i deklinacjach.Czytaj dalej
[Recenzja] „Rock’N’Rolla”
Nie czas na eksperymenty, pora wrócić do korzeni – tak streścić można ideę, która przyświecała Ritchiemu podczas prac nad jego ostatnim filmem. Kiedy w 1998 roku, za sprawą Porachunków, Guy Ritchie został okrzyknięty mianem brytyjskiego Quentina Tarantino, wszystko wskazywało, że tego młodego reżysera czeka świetlana przyszłość. Zachęcony sukcesem zakasał rękawyCzytaj dalej
[Recenzja] Muariolanza „Wszystko będzie inaczej”
Jak wskazuje samy tytuł wydawnictwa w muzyce Muariolanzy sporo się zmieniło. Krążek wypełniają kompozycje melodyjne i przystępne, przy czym nadal niełatwe do zagrania, pełne urozmaiceń i muzycznych smaczków. Trzeci krążek Muariolanzy zadaje kłam stwierdzeniu, jakoby muzyka jazzujących zespołów nie mogła obejść się bez długich eskapad w rejony totalnej improwizacji, aCzytaj dalej
[Recenzja] „Berlin”
Polskim miłośnikom komiksu Mark Van Oppen, skrywający się pod pseudonimem Marvano, znany jest przede wszystkim jako długoletni współpracownik Joe Haldemana. Belgijski ilustrator i amerykański pisarz science-fiction wspólnymi siłami przenieśli na karty komiksu dwie najsłynniejsze powieści tego drugiego – Wieczną Wojnę i Wieczny Pokój oraz stworzyli serię Dallas Barr będącą rozwinięciemCzytaj dalej
[Recenzja] „Kajtek i Koko: Poszukiwany Zyg-Zak”
Gdyby na początku lat 90. ubiegłego wieku przeprowadzić uliczny sondaż i zapytać losowo wybrane osoby o to, z czym kojarzy im się słowo „komiks”, większość odpowiedzi krążyłaby zapewne wokół postaci Janusza Christy. Może niewielu potrafiłoby zidentyfikować go z imienia i nazwiska, spora część zagabywanych miałaby też trudności z przypomnieniem sobieCzytaj dalej
[Recenzja] „Neuromancer”
W pierwszej połowie lat 80. ubiegłego wieku ARPA-NET nadal dostępny był jedynie dla wojskowych i uczonych, Jaron Lanier nieśmiało formułował pierwsze koncepcje wirtualnej rzeczywistości, a na rynku królowały komputery wyposażone w procesory o częstotliwości 1 MHz i pamięć rzędu 64 kilobajtów. W tym samym czasie William Gibson marzył o globalnejCzytaj dalej
Niech moje koszmary staną się i waszymi: H. R. Giger
W futurystycznym cyklu „Biomechanoidy” Giger dawał wyraz zarówno swej fascynacji biologicznością człowieka, jak również obawom i nadziejom związanym z postępującym rozwojem technologicznym. „Niedochodowa” – takim przymiotnikiem ojciec H. R. Gigera zwykł określać sztukę. Stateczny aptekarz, niemal przez całe życie nie mógł zrozumieć, dlaczego jego syn, zamiast pójść w ślady ojca,Czytaj dalej
[Recenzja] „Wieczna wojna”
Wojna w Wietnamie była traumatycznym doświadczeniem dla całego pokolenia Amerykanów. Młodzi ludzie, którzy nie uratowali się ucieczką do Kanady bądź nie skryli się w komunach hipisowskich, wrócili do kraju z bagażem wspomnień, które większości z nich miały towarzyszyć do końca ich dni. Ci, na których wojna odcisnęła największe piętno, nigdyCzytaj dalej
[Recenzja] „Kruk IV”
Heterogeniczna pod względem rasowym grupa satanistów dokonuje rytualnego mordu na indiańskiej szamance i jej kochanku, recytując przy tym zaklęcia w języku angielskim z książki opatrzonej ilustracjami żywcem wyjętymi z kolekcji grafik pop-artowego artysty średniego pokroju. W tym samym czasie Alister Crowley przewraca się w grobie, a my zastanawiamy się dlaczegoCzytaj dalej
[Wywiad] Karol Wiśniewski („New British Comics”)
Karol Wiśniewski, wydawca niezależnej antologii „New British Comics”, mówi o sytuacji komiksu brytyjskiego na polskim rynku wydawniczym, żmudnym – acz satysfakcjonującym – procesie powstawania antologii oraz o… kulturze kontaktów. Jesteś wydawcą antologii „New British Comics”, prezentującej najnowsze dokonania brytyjskiego komiksu. Czy mógłbyś powiedzieć naszym czytelnikom, czym jest owa antologia, jakiegoCzytaj dalej
[Recenzja] „Saga o Potworze z Bagien: Miłość i Śmierć”
Komiks, podobnie jak wcześniej kino, przez dziesięciolecia próbował zerwać ze swym negatywnym wizerunkiem pośledniejszej – jarmarcznej wręcz – rozrywki. O ile za sprawą takich twórców, jak Dreyer, Lang, Eisenstein, Murnau, von Stroheim czy nawet Griffith, dzieci celuloidowej taśmy dość szybko zapewniły sobie miejsce w kulturowym panteonie, to owoce deski kreślarskiej,Czytaj dalej
[Recenzja] „Lituma w Andach”
O Litumie w Andach powiada się, że to najbardziej peruwiańska z książek Llosy i trudno nie zgodzić się z tą opinią. Pisarzowi udało się jednak stworzyć coś więcej – książkę, która jest w stanie zainteresować czytelnika dalekiego od fascynacji iberoamerykańską literaturą. Przyznaniu literackiej nagrody Nobla każdorazowo towarzyszą kontrowersje, w debacieCzytaj dalej