Od dawna powtarzam, że czasy transformacji są najciekawszym okresem w dziejach polskiego rynku wydawniczego, ponieważ działy się wówczas rzeczy magiczne. Jedną z nich była próba wydawania w u nas fumetti neri (dosł. czarne komiksy), czyli – z grubsza – włoskich kieszonkowych komiksów dla dorosłych, którą w 1992 roku podjęła warszawska firma Lettrex.
Firma wydała tylko cztery komiksy – wszystkie ukazały się pod szyldem „Rekin”, będącym w zamierzeniu serią miesięczników. Były to pojedyncze zeszyty serii „Black Jack”, „Jolly”, „Donna Blu” i „Wallerstein”, publikowanych we Włoszech przez Renza Barbieriego (trzy pierwsze nakładem Renzo Barbieri Editore, ostatni – Edifumetto). Z informacji zamieszczonych na tylnych stronach komiksów wynika, że planowano również wydawanie serii „44 Magnum” i „Mafia” (obie wydawnictwa Edifumetto), lecz do tego nie doszło. Zakładam, że nazwa serii nawiązywała do logo Edifumetto, którym jest szczerzący kły rekin.
Wypada żałować, że inicjatywa nie wypaliła, ponieważ produkty Barberiego to solidny kawał włoskiej komiksowej pulpy (w większości przypadków drugo- a nawet trzeciorzędnej, ale w tym też tkwi ich urok). Szkoda tym większa, że Barberi miał w swej ofercie kilka ciekawych tytułów, w tym „Zora, la Vampira”, który to komiks, gdyby tylko ukazał się w Polsce, mógłby wywołać spore kontrowersje (i dostarczyć ciekawego materiału historykom popkultury). Zresztą – nawet zapowiedziany „44 Magnum”, będący nielicencjonowaną porno-wersją wyświetlanego również w Polsce serialu „Magnum, P.I.”, stanowiłby na naszym rynku komiksowym piękne kuriozum (zwłaszcza w 1992 roku).
Z komiksową działalnością firmy Lettrex wiąże się jeszcze jedna ciekawa sprawa. Otóż – reklamowała ona serię „Rekin” w telewizji. Spot – sam w sobie będący pięknym świadectwem epoki – możecie obejrzeć na załączonym wideo. Koniecznie z dźwiękiem – nie chcielibyście stracić tekstu reklamy.
Wpis pojawił się na fanpejdżu 7 lipca 2017 roku.
Co tam pada w pierwszym wersie reklamy? „To nie jest mikcja ni kaczor kwa”?