Wczoraj tatko napisał mi, że ogląda właśnie film, w którym wielki potwór niszczy Big Bena. Chodziło mu, rzecz jasna, o Potwora z otchłani (Gorgo, 1961, Eugène Lourié).
Twórcy tej brytyjskiej odpowiedzi na kaijū eiga sięgnęli po zabieg stosowany przez Japończyków w części ich produkcji o wielkich potworach, a jeszcze wcześniej choćby w King Kongu z 1933 roku, stanowiącym jedną z inspiracji dla pierwszego filmu o Godzilli. Czyli – precyzyjną lokalizację części lub całości akcji w dużym i znanym mieście, nie ograniczającą się wyłącznie do podania jego nazwy, ale obejmującą też odtworzenie kojarzonych z nim obiektów.
No bo skąd wiemy, że w takich filmach, jak oryginalny Godzilla (Gojira, 1954, Ishirō Honda) czy Godzilla Minus One (Gojira Mainasu Wan, 2023, Takashi Yamazaki), tytułowe monstrum sieje zniszczenie w Tokio? No tak – w obu podrzuca się nazwę miasta. Ale poza tym Godzilla niszczy w nich rozpoznawalne – przynajmniej dla pierwotnej, domyślnej, japońskie widowni – budynki mieszczące się w Tokio.
Te dwa filmy wymieniam zresztą nieprzypadkowo. W obu bowiem Godzilla, krocząc przez dzielnicę Ginza, niszczy sąsiadujący z nią kinoteatr Nippon Gekijō. Bardziej rzuca się to w oczy w produkcji z 2023 roku, bo nie tylko trwa to dłużej niż w oryginalnym Godzilli, ale i widok jest spektakularny. W filmie z 1953 roku, aby dostrzec zniszczenie rzeczonego kinoteatru, trzeba się nieco wysilić, bo sam budynek widać przez krótką chwilę, a Godzilla niszczy go jednym pacnięciem ogona.
Niemniej – dzieje się to w obu filmach. Zastanawia mnie jednak, na ile budynek ten jest rozpoznawalny z perspektywy 2023 roku nawet dla japońskiej widowni. Dla tej z 1954 roku był on taki niewątpliwie, ale od jego zburzenia minęło już ponad czterdzieści lat.
Historia Nippon Gekijō sama w sobie jest fascynująca.
Budynek powstał na podstawie projektu znanego międzywojennego architekta Jina Watanabe (znanego również jako Hitoshi Watanabe), a jego budowę ukończono pod koniec 1933 roku. Był on pierwszym kinoteatrem w Japonii w stylu „pałaców filmowych”, które zaczęły powstawać tam dopiero w latach 30. XX wieku, z opóźnieniem w stosunku do Zachodu – miał cztery tysiące miejsc siedzących.
Na początku 1935 roku kinoteatr – wcześniej przynoszący straty i zamknięty – został wynajęty przez przedsiębiorstwo, które wkrótce formalnie przekształciło się w Tōhō, a pod koniec tego samego roku przeszedł na jego własność. Tak, tak. To samo Tōhō, które było i jest producentem japońskich filmów o Godzilli.
Na początku powojennej amerykańskiej okupacji Japonii Nippon Gekijō przemianowano na Yurakuza i przeznaczono na występy kobiecej rewii Takarazuka, również należącej do Tōhō. Wynikało to z faktu, że amerykańskie władze okupacyjne przejęły, dotychczasową siedzibę rewii, Takarazuka Gekijō, i przekształciły ją w kinoteatr Ernie Pyle, w którym odbywały się występy sceniczne i pokazy filmowe dla alianckiego personelu wojskowego.
Po zakończeniu powojennej okupacji Japonii w 1952 roku rewia Takarazuka przeniosła się do swej poprzedniej siedziby, a kinoteatr powrócił do wcześniejszego modelu działalności, czyli łączenia pokazów filmowych z występami scenicznymi. Pośród tych drugich dużą popularnością cieszyły się rewie topless, które odbywały się w budynku aż do jego zamknięcia i wyburzenia w 1981 roku.
W kontekście dwóch przywołanych filmów o Godzilli interesujące jest to, że ze względu na czas akcji, choć monstrum niszczy w nich ten sam budynek, to jednak nieco inną instytucję. W oryginalnym Godzilli z 1954 roku jest to przede wszystkim kino, natomiast w produkcji z 2023 roku – budynek rewii Takarazuka.
Wpis pojawił się na fanpejdżu 30 stycznia 2024 roku.