Pionierski film ninkyō eiga i melodramat o człowieku, który musi

Teatr życia: Hishakaku (Jinsei gekijō: Hishakaku, 1963, Tadashi Sawashima) zapisał się w annałach japońskiego kina jako film, który zapoczątkował boom na ninkyō eiga – osadzone w epokach Meiji (1968-1912) i Taishō (1912-1926) opowieści o szlachetnych jakuzach, rozdartych między uczuciami a zobowiązaniami wynikającymi z kodeksu honorowego japońskiego półświatka.

Komercyjny sukces filmu zachęcił włodarzy Tōei do realizacji kolejnych produkcji przedstawiających (bliźniaczo podobne) historie dzielnych, honorowych jakuzów o aparycji Kena Takakury i Kōjiego Tsuruty, rychło też na wagon ninkyō eiga wskoczyły inne wytwórnie.

Niemniej, mimo całej gangsterskiej otoczki, Teatr życia… to przede wszystkim melodramat z wątkiem miłosnego trójkąta, który może zakończyć się tylko śmiercią… przynajmniej jednej osoby.

Jest to również opowieść o mężczyźnie, który musi, bo musi, i nic tego nie zmieni. Co można zobaczyć na prezentowanym tu fragmencie.

Wpis pojawił się na fanpejdżu 6 kwietnia 2018 roku.

Dodaj komentarz