Wczoraj wieczorem, chcąc nagrodzić się za intensywną robotę w ostatnich dniach, sięgnąłem po X:Men. Punkty zwrotne: Upadek mutantów. Bardzo lubię tę historię od czasów dzieciństwa, gdy została po raz pierwszy wydana w Polsce przez TM-Semic (w numerach 2. i 3. serii „X-Men” z 1994 roku). W ogóle zresztą uważam lataCzytaj dalej
Tag: Egmont
[Recenzja] „Deogratias: Opowieść o Rwandzie”
Deogratias: Opowieść o Rwandzie – historia chłopca, który przeżył ludobójstwo w Rwandzie – jest dziełem wyjątkowym, zasługującym na to, by stanąć na jednej półce z poświęconym Holokaustowi Mausem Arta Spiegelmana. Od kwietnia do lipca 1994 roku, Rwanda stała się areną jednego z najkrwawszych konfliktów w historii XX wieku. W ciąguCzytaj dalej
[Recenzja] „Życie w obrazkach. Opowieści autobiograficzne”
Autobiograficzne opowieści ikony amerykańskiego komiksu to lektura porywająca czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Każdy kadr jest machiną czasu, przefiltrowaną przez wrażliwość nowojorskiego marzyciela. „Nie stworzyłem komiksu, ale byłem obecny przy jego narodzinach” – wielokrotnie powtarzał Will Eisner. Trudno stwierdzić, ile w tej wypowiedzi kokieterii i autokreacji, a ile rzeczywistejCzytaj dalej
[Recenzja] „Henri Désiré Landru”
Henri Désiré Landru był typem człowieka, którego mijamy na ulicy bez mrugnięcia okiem, a na towarzyskich spotkaniach głęboko wytężamy pamięć i pstrykamy palcami próbując dopasować nazwisko do znajomej twarzy. Ot, drobny, stateczny pan o nienagannych manierach, dzięki którym mógł wywrzeć pozytywne wrażenie na otaczających go damach, pozbawiony jednak przebojowości, któraCzytaj dalej
[Recenzja] „Berlin”
Polskim miłośnikom komiksu Mark Van Oppen, skrywający się pod pseudonimem Marvano, znany jest przede wszystkim jako długoletni współpracownik Joe Haldemana. Belgijski ilustrator i amerykański pisarz science-fiction wspólnymi siłami przenieśli na karty komiksu dwie najsłynniejsze powieści tego drugiego – Wieczną Wojnę i Wieczny Pokój oraz stworzyli serię Dallas Barr będącą rozwinięciemCzytaj dalej
[Recenzja] „Kajtek i Koko: Poszukiwany Zyg-Zak”
Gdyby na początku lat 90. ubiegłego wieku przeprowadzić uliczny sondaż i zapytać losowo wybrane osoby o to, z czym kojarzy im się słowo „komiks”, większość odpowiedzi krążyłaby zapewne wokół postaci Janusza Christy. Może niewielu potrafiłoby zidentyfikować go z imienia i nazwiska, spora część zagabywanych miałaby też trudności z przypomnieniem sobieCzytaj dalej
[Recenzja] „Wieczna wojna”
Wojna w Wietnamie była traumatycznym doświadczeniem dla całego pokolenia Amerykanów. Młodzi ludzie, którzy nie uratowali się ucieczką do Kanady bądź nie skryli się w komunach hipisowskich, wrócili do kraju z bagażem wspomnień, które większości z nich miały towarzyszyć do końca ich dni. Ci, na których wojna odcisnęła największe piętno, nigdyCzytaj dalej
[Recenzja] „Saga o Potworze z Bagien: Miłość i Śmierć”
Komiks, podobnie jak wcześniej kino, przez dziesięciolecia próbował zerwać ze swym negatywnym wizerunkiem pośledniejszej – jarmarcznej wręcz – rozrywki. O ile za sprawą takich twórców, jak Dreyer, Lang, Eisenstein, Murnau, von Stroheim czy nawet Griffith, dzieci celuloidowej taśmy dość szybko zapewniły sobie miejsce w kulturowym panteonie, to owoce deski kreślarskiej,Czytaj dalej
[Recenzja] „Czarcia Morda”
Powiadają, że najlepszym materiałem na bohatera literackiego lub filmowego jest człowiek z „przeszłością”. Koniecznie w cudzysłowie. Przeszłość od „przeszłości” różni to, że tę pierwszą ma każdy z nas, druga natomiast dana jest tylko nielicznym. Zwykle jest ona tajemnicza lub mroczna, w szczególnych zaś przypadkach łączy w sobie obie te cechy.Czytaj dalej