Podczas prelekcji poświęconej figurze jakuzów w japońskim kinie odnosiłem się m.in. do filmowego tropu „płaczącego jakuzy”, którym omówiłem na przykładzie filmu Wspomienie matki (Mabuta no haha, 1962, Tai Katō).
Film Katō jest remakiem produkcji o tym samym tytule z 1931 roku, będącej z kolei adaptacją sztuki Shina Hasegawy. Opowiada historię Chūtarō (Kinnosuke Nakamura), wędrownego jakuzy, który w dzieciństwie stracił kontakt z matką i poszukuje jej w całej Japonii. W końcu dowiaduje się, że ta żyje w Edo, i udaje się na spotkanie z nią. By nie zepsuć osobom, które chciałyby po film sięgnąć, nie napiszę, co dzieje się dalej – zawsze możecie sprawdzić w udostępnionej przeze mnie wczoraj prezentacji.
W prezentowanym fragmencie możecie zobaczyć, dlaczego Chūtarō i podobne mu postaci, określane są mianem „płaczącego jakuzy”. W scenie tej matka przyjaciela Chūtarō pomaga mu napisać obwieszczenie (właściwie – pisze je za niego, bowiem bohater jest niepiśmienny), pochylając się nad nim. Chūtarō reaguje na to bardzo emocjonalnie, bowiem bliskość starej kobiety sprawia, że myśli o swojej matce.
Można się wzruszyć, nie tylko zresztą w tej scenie. A film warto obejrzeć, choćby po to, by przekonać się, że filmowi jakuzowie to nie tylko stoicki Ken Takakura, czy biegnący przez życie na pełnym wkurzu Bunta Sugawara.
P.S.: Treść obwieszczenia jest dla sceny nieistotna, dla usunąłem napisy odnoszące się do niej – te zaczynają się dopiero w momencie, w którym bohater mówi o swoich uczuciach.
Wpis pojawił się na fanpejdżu 10 kwietnia 2019 roku.