Że film Nosferatu: Symfonia grozy (Nosferatu, eine Symphonie des Grauens, 1922, Friedrich Wilhelm Murnau) był nieautoryzowaną adaptacją powieści Drakula Brama Stokera, to dość dobrze znany fakt. Dość powszechna jest chyba też wiedza, że twórcy filmu wprowadzili do historii szereg zmian w stosunku do powieściowego oryginału, choćby wątek szczurów ściągających zarazę na miasto, do którego wprowadza się wampir. A także, że to właśnie temu filmowi pop-mitologia wampirów zawdzięcza motyw światła słonecznego uśmiercającego wampiry.
Sądzę jednak, że mniej znany jest fakt, że to właśnie Nosferatu… z 1922 roku późniejsze filmy o Drakuli (w tym parodie) zawdzięczają nieobecny w powieści wątek Harkera zacinającego się nożem w palec i Drakuli chcącego wyssać krew z jego rany. Tak. Tę scenę wprowadzono w Nosferatu…, a już dziewięć lat później analogiczna znalazła się w Drakuli (Dracula, 1931, Tod Browning) z wytwórni Universal. Wskazuje to, że twórcy Draculi znali Nosferatu, który to film trafił do USA w 1929 roku, i się nim inspirowali.
Na grafice możecie zobaczyć trzy kadry z tej sceny w Nosferatu… (u góry) i Draculi (u dołu).
Wpis pojawił się na fanpejdżu 14 października 2022 roku.