W 1960 roku peerelowskie władze zdecydowały się dopuścić na polskie ekrany kinowe i telewizyjne animacje studia Walta Disneya. W tym samym roku jedyny kanał telewizji publicznej rozpoczął emisję w niedzielne popołudnia godzinnego bloku z filmami krótkometrażowymi Disneya. Rok później pełnometrażowe disneyowskie animacje pojawiły się także na ekranach kinowych, po razCzytaj dalej
Facebookowe gównopeje, nietrafiony mem i film z Arnoldem Schwarzeneggerem
Odkąd kilka miesięcy temu w wieku wyskoczyła mi na przodzie czwórka, algorytmy Facebooka podrzucają mi jeszcze więcej husarsko-nacjolsko gównopejów, z którymi, delikatnie pisząc, mi nie po drodze, niż wcześniej. A i wcześniej podrzucały mi ich całkiem sporo. Czasem zastanawiam się, z czego to wynika. Pierwszym wytłumaczeniem jest to, że odczuwamCzytaj dalej
„Słowiański Świat Kajka i Kokosza” we Wrocławiu
W ubiegłą sobotę w końcu wybraliśmy się do Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu na Kajkosze (czyli: scenograficzną wystawę interaktywną „Słowiański Świat Kajka i Kokosza”). Wystawa powstała głównie z myślą o dzieciach, ale jej atrakcyjności dla dzieci, stopnia dostosowania do nich i wartości przekazywanej wiedzy z zakresu Słowian oceniał nie będę,Czytaj dalej
Adaptacja mechaniki gry w „Tropie”
Podejrzewam, że gdyby jakieś duże grono krytyczne stworzyło listę pięćdziesięciu filmów, które wyprzedziły swoje czasy, nie znalazłby się na niej Trop (Clue, 1985, Jonathan Lynn). A powinien. Co prawda niespecjalnie śledzę dyskusje na temat filmowych (teraz również serialowych) adaptacji gier, więc nie wiem, na ile to wciąż temat aktualny, aleCzytaj dalej
Muzeum Narodowe, Jan Matejko, Portal Warszawski i performowanie oburzenia
W życiu bawi mnie wiele rzeczy, ale w pierwszej dziesiątce tych bawiących mnie najbardziej są sytuacje, w których samozwańczy obrońcy polskości, polskiej historii i tradycji, polskiej sztuki wieków minionych i religii katolickiej pokazują, że mają w tych tematach słabą orientację, za to lubią bić w związku z nimi pianę. WeCzytaj dalej
Anarchosyndykalistyczny Tintin
Jakiś czas temu w końcu sprezentowałem sobie papierowe wydanie komiksu The Adventures of Tintin: Breaking Free. Jeśli lubicie Tintina, ale tej jego przygody nie znacie, to uspokajam – nie jest to komiks Hergé’a, lecz dzieło anarchistycznego kolektywu, podpisanego pseudonimem J. Daniels, wydane pierwotnie w 1988 roku nakładem Attack International. RzeczCzytaj dalej
„Delirium”, czyli kicz, erotyka i ciekawe pomysły
Delirium (Le Foto di Gioia, 1987, Lamberto Bava) to film, obok którego trudno mi przejść obojętnie, a jeszcze trudniej ocenić w kategoriach „dobry” i „zły”, a nawet ulokować gdzieś na spektrum pomiędzy tymi biegunami. Bo ma momenty i pomysły zarówno wspaniałe, jak i koszmarne. Sama warstwa wizualna, która jest zwykleCzytaj dalej
Komiksowa historia ruchu socjalistycznego we Francji
Sprawdziłem tę komiksową „Historię ruchu socjalistycznego we Francji”, o której dowiedziałem się z prezentowanego tu wcześniej materiału z „Przekroju” z 1983 roku pod tytułem Komiksowe szaleństwo. Komiks Histoire du socialisme en France ukazał się w 1977 roku, a za jego scenariusz odpowiadał kolektyw działaczy francuskiej Partii Socjalistycznej, którego działania koordynowałCzytaj dalej
„Walker” po latach
Wróciłem po latach do filmu Walker (1987), który pogrzebał karierę Alexa Coxa w głównonurtowym kinie – przy budżecie wynoszącym 6 milionów dolarów film przyniósł przychody z wyświetlania w kinach w okolicach 250 tys. dolarów. Nie da się ukryć, że była to spektakularna klapa. Nie wiem, czy jest to dobry film,Czytaj dalej
Kilka słów o „Oświeceniu Jima Woodringa”
To nie jest recenzja. Ani nawet pogłębiona notka. To tylko lekko przeredagowany komentarz, który zamieściłem w dwóch lub trzech miejscach w odpowiedzi na pytanie, czy warto obejrzeć film dokumentalny Oświecenie Jima Woodringa (The Illumination of Jim Woodring, 2019, Chris Brandt), który trafiła na Prime Video. Moim zdaniem warto, zwłaszcza jeśliCzytaj dalej
„Amerykański gladiator”, czyli „Amerykański ninja” ze współczesnymi samurajami
Był taki moment w dziejach tanich akcyjniaków robionych na rynek VHS, gdy filmy o ninjach straciły na popularności, ale sama Japonia wciąż budziła zainteresowanie, nawet większe niż wcześniej, czego efektem na polu akcyjniaków były filmy z wątkiem jakuzy. Najbardziej kuriozalnym przypadkiem z tego zwrotu jest produkcja, w której wytwórnia CannonCzytaj dalej
Publikacje o komiksach w „Przekroju” w czasach PRL-u
Czym karmi się Ameryka: Super Comics!, „Przekrój”, 1946, nr 76. Ha, już jest skuszona…, „Przekrój”, 1953, nr 443. Włoski comics z biblii, „Przekrój”, 1959, nr 728-730. Goscinny o sobie i komiksach, „Przekrój”, 1974, nr 1533. Jerzy Skarżyński, O Międzynarodowym Salonie Komiksu, „Przekrój”, 1976, nr 1604. Jerzy Skarżyński, Barbara Lovell, OCzytaj dalej
O chronologii „Hombre” w kontekście polskiego wydania
Wydawnictwo Lost in Time wkrótce wprowadzi do sprzedaży drugi (i ostatni) tom wydania zbiorczego „Hombre”, więc czas najwyższy na wpis, który chciałem zrobić od chwili premiery pierwszego tomu. O samym komiksie nie będę się rozpisywał, wystarczy chyba samo stwierdzenie, że od lat chciałem, by „Hombre” ukazał się w Polsce, aleCzytaj dalej
Okrucieństwo Japończyków podczas II wojny światowej według wytwórni Hammer
Znacie pewnie takie sytuacje, gdy produkcja jakiegoś dużego filmu daje impuls do realizacji czegoś podobnego, lecz skromniejszego. Nie mam na to twardych dowodów, ledwie przesłanki, ale sądzę, że tak właśnie było z superprodukcją wojenną Most na rzece Kwai (The Bridge on the River Kwai, 1957, David Lean) i zrealizowanym przezCzytaj dalej
Kilkadziesiąt zdań o filmie „The Primevals”
Nie zazdroszczę osobom, które chciałyby podjąć się przygotowania pełnoprawnej recenzji The Primevals. Bo jest to rzecz wymykająca się recenzenckim schematom. Z jednej strony film-legenda, dobrze sprawdzający się w materiałach ciekawostkowych, z drugiej – tytuł bardzo trącący myszką, przy czym to myszkotrącenie było ze strony jego twórcy intencjonalne i wielopoziomowe. KorzenieCzytaj dalej
Fatalne tłumaczenie „Upadku mutantów” z serii „X-Men. Punkty zwrotne”
Wczoraj wieczorem, chcąc nagrodzić się za intensywną robotę w ostatnich dniach, sięgnąłem po X:Men. Punkty zwrotne: Upadek mutantów. Bardzo lubię tę historię od czasów dzieciństwa, gdy została po raz pierwszy wydana w Polsce przez TM-Semic (w numerach 2. i 3. serii „X-Men” z 1994 roku). W ogóle zresztą uważam lataCzytaj dalej
Jak to w końcu kupiłem jakiś numer „Epic Illustrated”
Jeśli utrzymam tak ślamazarne tempo, to rzeczy, które przywiozłem z wyjazdu do USA, będę tu prezentował jeszcze rok po powrocie. Bo miałem to robić regularnie i często, a póki co pokazałem bodaj trzy. No ale nic na siłę i do rzeczy. Od dawna chciałem mieć jakiś numer „Epic Illustrated” wCzytaj dalej
Gloria Steinem i komiksy
Ciekawie się czasem przenikają komiksy i świat rzeczywisty. Wonder Woman trafiła na okładkę (współ)założonego przez Glorię Steinem feministycznego magazynu „Ms.” z lipca 1972 roku (wewnątrz znalazł się artykuł „Wonder Woman Revisited” Joanne Edgar). Tymczasem w 91. numerze komiksu „Daredevil”, datowanego na wrzesień 1972 roku, lecz dostępnego w sprzedaży już wCzytaj dalej
„Siedmiu samurajów” w kosmosie… i komiksie
Jakiś czas temu, by się nagrodzić za ukończenie artykułu, sprezentowałem sobie komiks. Dość już wiekowy, fajny i bezpośrednio związany z moimi – że tak górnolotnie napisze – zainteresowaniami badawczymi. Bo wiadomo – łatwiej wydaje się te dwie dyszki, gdy można sobie wmówić, że „to do pracy”. Ha! Sprytne. Osoby, któreCzytaj dalej
Gdy anegdota to za mało, czyli: „Nezura 1964”
Bywam czasem oskarżany, głównie we własnym domu (ciekawe, kiedy Karolina zobaczy ten wpis i czy napisze, że to nieprawda), o to, że wystawiam filmom ocenę jeszcze przed ich obejrzeniem, na podstawie tego, co o nich wyczytałem, lub samej ich koncepcji. Moje wrażenia po seansie filmu Nezura 1964 (2020, Hiroto Yokokawa)Czytaj dalej
Komiksowe „Noce Cabirii” w „Filmie”
Z nieznanej historii polskiego komiksu? Pytajnik jest tam, ponieważ nigdy nie spotkałem się (a przynajmniej: nie pamiętam, żebym się spotkał) ze wzmianką o tym przedsięwzięciu. Spójrzcie, jaką szyderę z ludzi, którzy spodziewali się po filmach Felliniego bardziej sensacyjnej zawartości, przygotowali Robert Azderball i Szymon Kobyliński. Myślę, że nieprzypadkowo sięgnęli poCzytaj dalej