W książce Przygody scenarzysty William Goldman przytacza opowieść Ernesta Lehmana o tym, jak to pojechali do Cannes z filmem Intryga rodzinna (Family Plot, 1976, Alfred Hitchcock”): „Kiedy byliśmy na festiwalu w Cannes z >Intrygą rodzinną< […], podczas konferencji prasowej zabrał głos pewien Francuz, który rozszyfrował symboliczne znaczenie numeru na tablicyCzytaj dalej
Miesiąc: Kwiecień 2020
Z archiwum złego dziennikarstwa kulturalnego: wPolityce.pl o „Cannibal Holocaust”
Kilka tygodni temu magia internetowych odnośników zwiodła mnie (nie pytajcie, jaką drogą, ponieważ, jak to w internetach, nie jestem w stanie jej odtworzyć) do tekstu poświęconego sławetnemu filmowi Cannibal Holocaust (1980, Ruggero Deodato), opublikowanego w dziale kulturalnym portalu wPolityce.pl. „O, ciekawe, że w takim miejscu o takim filmie piszą” –Czytaj dalej
Z archiwum złego dziennikarstwa kulturalnego: wPolityce.pl o „Życzeniu śmierci” Briana Garfielda
Być może stracę z tego tytułu kilku śledzących, ale muszę Wam coś wyznać – nie darzę zbyt wielkim szacunkiem dziennikarstwa kulturalnego wPolityce.pl, wSieci.pl i tym podobnych tworów. Poniżej jeden z przykładów, dlaczego tak jest. Najpierw jednak kilka słów wstępu. Pisząc o szeroko rozumianej kulturze, a głównie o tym pisuję, wyznajęCzytaj dalej
Kilka słów o debiucie reżyserskim Keisukego Kinoshity
Dwóch oszustów przybywa na niewielką wyspę, podając się za synów mężczyzny, który kilkanaście lat wcześniej próbował założyć tam stocznię. Udaje im się nakłonić naiwnych mieszkańców wyspy, w tym przedstawicieli lokalnych elit (właścicielkę gospody, szefa firmy transportowej i kierownika rybaków), do zakupu akcji ich firmy, która to miałaby jakoby zająć sięCzytaj dalej
William Berger na planie i plakatach „Miłosnego zagrożenia”
Sektor kina gatunkowego włoskiego przemysłu filmowego z drugiej połowy XX wieku to wdzięczny obszar dla badań nad produkcją filmową, głównie – choć nie tylko – dlatego, że częściej niż rzadziej operował on na skalę globalną. Stąd właśnie brały się praktyki produkcyjno-dystrybucyjne nastawione na ukrywanie faktu, że dany film jest produkcjiCzytaj dalej
Dejaponizacja japońskich filmów we Włoszech: „Historia karania kobiet w epoce Tokugawa”
Kilkakrotnie wspominałem już, że jestem fanem praktyk produkcyjno-dystrybucyjnych włoskiej branży filmowej z lat 60. i 70. XX wieku, obliczonych zarówno na zamaskowanie faktu, że eksportowany film jest produkcją włoską, jak i tego, że sprowadzony do Włoch film nie jest produkcją amerykańską. Jakiś czas temu opisywałem, jak Opowieść niesamowitą o garbusieCzytaj dalej
Dejaponizacja japońskich filmów we Włoszech: „Opowieść niesamowita o garbusie”
Dzieje włoskiego przemysłu filmowego z czasów, gdy w jego ramach istniała jeszcze sensowna produkcja gatunkowa, to kopalnia kapitalnych przykładów praktyk produkcyjno-dystrybucyjnych obliczonych na maskowanie faktu, że eksportowany do innych krajów Europy, USA, Afryki i Azji film jest produkcją włoską. Zdarzały się również – choć zdecydowanie rzadziej – sytuacje, w którychCzytaj dalej
[Recenzja] „Visions of Japanese Modernity: Articulations of Cinema, Nation, and Spectatorship, 1895-1925”
Historia wczesnego dyskursu kina w Japonii Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wystąpił bezprecedensowy przyrost liczby akademickich publikacji poświęconych kinu japońskiemu. O ile jeszcze w latach 1958-1990 anglojęzyczna literatura przedmiotu ograniczała się do kilkunastu pozycji książkowych oraz pojedynczych artykułów w czasopismach filmoznawczych i medioznawczych, o tyle obecnie liczy ona już bliskoCzytaj dalej
Historyczne konteksty japońskich filmów: „Samuraj zabójca”
Ostrzeżenie: Tekst zawiera spoilery zdradzające finał filmu. Samuraj zabójca (Samurai, 1965) to piąty z dziesięciu filmów Kihachiego Okamoto z udziałem Toshirō Mifune. Jego fabuła została oparta na powieści Japonia samurajów (Samurai Nippon) Jirōmasy Gunjiego, którą na potrzeby kina zaadaptował Shinobu Hashimoto – uznany scenarzysta filmowy i wieloletni współpracownik Akiry Kurosawy.Czytaj dalej
Wątki polskie w amerykańskim komiksie Złotej Ery
Młodzieńcem będąc, przeczytałem w wywiadzie z kimś – nie pomnę, z kim konkretnie, ale chyba był to literat – że poszukiwanie wątków polskich w zachodnich tekstach kultury to zaścianek, kołtuństwo i ogólnie żenada. W wywiadzie mogły paść inne słowa (choć zaścianka jestem pewien na 90%), ale sens był właśnie taki.Czytaj dalej