Czasami daję się porwać wpływologii, choć wiem, że jest zdradliwa. I tak na przykład niedawno zadumałem się nad tym, czy Stan Sakai mógł znać francuską serię komiksową „Valerian” i podpatrzyć w niej pomysł, który pojawił się w trzeciej miniserii o kosmicznym Usagim. No bo skoro tak popularny jest pogląd, żeCzytaj dalej
Kategoria: Archiwum fanpejdża
Echa „Siedmiu samurajów” w „Mścicielach” i „Siedmiu wojownikach”
Podróż śladami przepływu filmowych inspiracji, u którego źródeł leży Siedmiu samurajów (Shichinin no samurai, 1954) Akiry Kurosawy, zawiodła mnie ostatnio w całkiem ciekawe rejony, mianowicie – do westernu Mściciele (The Revengers, 1972, Daniel Mann). Nie wiem, czy twórcy filmu bezpośrednio inspirowali się japońskim arcydziełem, i, po prawdzie, raczej w toCzytaj dalej
Makoto Nishimura i Gakutensoku w filmie „Tokio: Ostatnie megalopolis”
Mam dla Was ciekawostkę dotyczącą wspominanego wczoraj filmu Tokio: Ostatnie megalopolis (Teito monogatari aka Tokyo: The Last Megalopolis, 1988, Akio Jissoji), która chyba dobrze ilustruje, jak wiele uwagi poświęcono w nim detalom. Zacznijmy od świata prawdziwego, a nie fikcjonalnego. Być może część z Was słyszała o tym, że japoński uczonyCzytaj dalej
Kilka myśli o filmie „Tokio: Ostatnie megalopolis”
Wczoraj zrobiłem trzecie w moim życiu podejście do filmu Tokio: Ostatnie megalopolis (Teito monogatari aka Tokyo: The Last Megalopolis, 1988, Akio Jissoji). Z drugiego, przyznam szczerze, nie pamiętam nic poza tym, że było, bo miałem poczucie, że muszę – bo kult, swego czasu jeden z najbardziej dochodowych japońskich filmów, tytułCzytaj dalej
Co łączy mangę „Lady Snowblood” i film „Seks i furia”?
Jak z pewnością część z Was wie, kultowy w niektórych kręgach film Lady Snowblood (Shurayuki hime, 1973, Toshiya Fujita) powstał na podstawie mangi o tym samym tytule, wydawanej pierwotnie w latach 1972-1973. Kilkakrotnie spotkałem się z opinią, że twórcy filmu przyjęli postawę służalczą w stosunku do pierwowzoru, z czym nieCzytaj dalej
Dwa fragmenty z „Czarnej jaszczurki” Umetsugu Inoue
W 1961 roku miała premierę sztuka Yukio Mishimy Czarna jaszczurka (Kurotokage) na podstawie powieści detektywistycznej Ranpo Edogawy z 1934 roku. W latach 60. XX wieku powstały dwie filmowe adaptacje powieści o tym samym tytule – pierwszą, z 1962 roku, zrealizował dla Daiei Umetsugu Inoue, drugą zaś nakręcił dla Shōchiku wCzytaj dalej
Yasujirō Ozu trolluje amerykańskie władze okupacyjne Japonii?
Yasujirō Ozu zajmował się trollingiem, zanim jeszcze wymyślono to pojęcie. Tak jakby. Rok 1947. Cenzura amerykańskich władz okupacyjnych przygląda się z uwagą japońskim filmom. Ozu realizuje Zapiski właściciela czynszowej kamienicy (Nagaya shinshiroku aka Record of a Tenement Gentleman), umieszczając w nim wątek chłopca, który w nocy moczy łóżko i następnegoCzytaj dalej
Wątek mangi „Samotny wilk i szczenię” inspirujący innych twórców
Walczę ze sobą (i póki co wygrywam), by nie zawalić fanpejdża (i bloga) wpisami dotyczącymi mangi Samotny wilk i szczenię (Kozure Ōkami aka Lone Wolf and Cub), jej filmowych adaptacji i innych kontekstów. No ale jedną rzecz muszę Wam pokazać. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że komiks opowiada o mężczyźnie, który po zamordowaniuCzytaj dalej
„Wspomnienie matki” i figura „płaczącego jakuzy”
Podczas prelekcji poświęconej figurze jakuzów w japońskim kinie odnosiłem się m.in. do filmowego tropu „płaczącego jakuzy”, którym omówiłem na przykładzie filmu Wspomienie matki (Mabuta no haha, 1962, Tai Katō). Film Katō jest remakiem produkcji o tym samym tytule z 1931 roku, będącej z kolei adaptacją sztuki Shina Hasegawy. Opowiada historięCzytaj dalej
Pionierski film ninkyō eiga i melodramat o człowieku, który musi
Teatr życia: Hishakaku (Jinsei gekijō: Hishakaku, 1963, Tadashi Sawashima) zapisał się w annałach japońskiego kina jako film, który zapoczątkował boom na ninkyō eiga – osadzone w epokach Meiji (1968-1912) i Taishō (1912-1926) opowieści o szlachetnych jakuzach, rozdartych między uczuciami a zobowiązaniami wynikającymi z kodeksu honorowego japońskiego półświatka. Komercyjny sukces filmuCzytaj dalej
Jak w 1914 roku „Rozwój” donosił o aktywności sufrażystek w Wielkiej Brytanii
Jednym z ciekawych znalezisk pobocznych w filmowej kwerendzie „Rozwoju” był artykuł z 23 maja 1914 roku, który otwierał czytelnikom i czytelniczkom oczy na fakt, że w Wielkiej Brytanii sufrażystki się w tańcu nie pierdolą. Ciekawie się to czyta z perspektywy 2022 roku, mając świadomość, że jeszcze niedawno w Polsce sporoCzytaj dalej
Pierwsza (prawdopodobnie) fontanna krwi w japońskim kinie
Nie wiem, czy wśród miłośników japońskiego kina, zwłaszcza kina gatunkowego, znajdzie się choć jedna osoba, która przynajmniej raz nie zetknęła się z efektem fontanny krwi. Próbując prześledzić proces otwierania się japońskiego kina na przemoc, która eksplodowała w nim na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, poszukuję (między innymi) pierwszegoCzytaj dalej
Rika, Ken Takakura i autotematyzm Tōei
Na wideo wyświetlającym się pod wpisem możecie obejrzeć pierwszą scenę filmu Zubekō banchō: Zange no neuchi mo nai (1971, Kazuhiko Yamaguchi) dystrybuowanego na Zachodzie jako Delinquent Girl Boss: Unworthy of Penance. To czwarta, a zarazem ostatnia, część serii filmów wytwórni Tōei o przygodach – za każdym razem innej, ale ciągleCzytaj dalej
Retrofuturystyczna wizja przyszłości mody z 1893 roku
Osoby śledzące ten fanpejdż i bloga dłużej raczej wiedzą, że uwielbiam retrofuturyzm. Te zaś, które tego wcześniej nie wiedziały, już wiedzą. Mogę więc przejść do rzeczy. Chyba nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że retrofuturyzm kojarzy się przede wszystkim z ideami dotyczącymi rozwiązań technologicznych, w mniejszym zaś stopniu, choć to także jestCzytaj dalej
„Seks i furia” i zmiana w postaci filmowej kobiety-jakuzy
W klasycznych filmach o jakuzie kobiety odgrywały rolę marginalną – zazwyczaj były to ukochane głównego bohatera, który poświęca miłość w imię zemsty. W połowie lat 60. ubiegłego wieku w kinie o jakuzie pojawił się nowy typ bohaterek – należących do półświatka wędrownych hazardzistek, doskonale radzących sobie w kościach i kartach,Czytaj dalej
Fantazja o dociekliwym spowiedniku zainspirowana pewną książeczką z 1901 roku
Wystawcie sobie taką sytuację. Wchodzicie do konfesjonału. Jest ciemno. Za kratką oddzielającą od Was spowiednika widzicie tylko sugestię ludzkiej twarzy. Rozmazany nos, kontur ust, może jakieś błyśnięcie oka. Stresujecie się, bo musicie wyznać księdzu intymne szczegóły swojego życia. Może nawet zastanawiacie się, dlaczego to robicie. Ale jak mus, to mus.Czytaj dalej
Listy do Marvela w sprawie Szatana
Ostatni odcinek Podcastex – podcast o latach 90. poświęcony tzw. satanic panic zmotywował mnie do tego, by w końcu przygotować wpis, z pomysłem na który nosiłem się od dwóch lat. Być może wiecie, że w okresie największej kreatywności Marvela, czyli w latach 70. ubiegłego wieku, wydawnictwo stworzyło serię komiksową oCzytaj dalej
Czy wiesz, co to jest Moviebox?
Przeglądając numery „Filmu” z 1992 roku, natknąłem się na taką reklamę… tym samym odkrywając technologię, o której istnieniu wcześniej nie miałem pojęcia. „Nie wiem. Naprawdę nie wiem!” – odpowiedziałem anonimowemu twórcy reklamy sprzed trzydziestu lat. Szybki research podpowiedział jednak, że był to skandynawski przenośny odtwarzacz kaset VHS – opracowany naCzytaj dalej
Wspólne zdjęcia Felliniego i Brynnera
Przed Wami fotografia z planu Federica Felliniego, na który zajrzał Yul Brynner. Znalazłem ją w 16. numerze „Filmu” z 1971 roku. Materiał, który ilustrowała, dotyczył prac Felliniego nad filmem Rzym (Roma, 1972). Co tam robił Brynner, w materiale nie wyjaśniono. Ale rzut okiem na strój aktora, wskazuje na to, żeCzytaj dalej
Nagość w podręczniku „Kobieta lekarką domową”
Słucham? Nie. Naszego poradnika dla kobiet z zakresu lecznictwa domowego nie kupują mężczyźni. No, może czasem. Z myślą o tym, by wręczyć go przyszłej małżonce, gdy rozważają ożenek. Albo gdy kupują go żonie, by ta lepiej zajmowała się domem. Ale to tylko w tych sytuacjach. Tak właśnie sobie wyobrażam słowaCzytaj dalej
„Batman” w TM-Semic i SatellitFörlaget
Tak, tak. Miałem się z komiksami wstrzymać, ale znów nie wyszło. Na szczęście i tym razem mam wymówkę. A nawet dwie wymówki. Po pierwsze: wpis o szwedzkich „Mega Marvelach” wzbudził duże zainteresowanie (rzekłbym nawet, że podejrzanie duże jak na standardy fanpejdża). Po drugie: internetowe gałgany z Podcastex – podcast oCzytaj dalej