Potrafi się zmienić nasz obiór tekstów kultury, oj potrafi. Czasami zdarza mi się odświeżyć coś po latach i zmienić o tym zdanie, ale dawno, a może nawet nigdy, nie zdarzyło mi się coś takiego, jak wczoraj. Bo wczoraj odświeżyłem sobie Hokusai manga z 1981 roku w reżyserii i na podstawieCzytaj dalej
Tag: Archiwum fanpejdża
Złe komiksowe adaptacje filmów: „Cyborg”
Mam dla Was jeszcze jedną rzecz w temacie złych komiksowych tie-inów do filmów. Właściwie to więcej niż „jeszcze jedną rzecz”, bo to mój faworyt w kategoriach dziwaczności całego przedsięwzięcia. A konkretnie komiksowa adaptacja Cyborga (1989, Albert Pyun). Adaptacja o tyle specyficzna, że… urywa się tuż przed finałowym starciem bohatera iCzytaj dalej
Wrażenia z rewatchu „Nagiej zdobyczy”
Odświeżyłem sobie wczoraj Nagą zdobycz (The Naked Prey, 1965, Cornel Wilde) i był to jeden z moich najbardziej satysfakcjonujących rewatchów od dłuższego czasu. Gość biegnie, prawie się nie odzywa, bo i przez większość czasu nie ma do kogo, wokół – dzicz i pustka, pustka i dzicz, a za nim –Czytaj dalej
Dlaczego warto sięgnąć po „Zabójstwa przy Rue Morgue” z 1932 roku
Podczas niedawnej prelekcji o amerykańskim kinie klasycznym sam się tak nakręciłem, że nieco później odświeżyłem sobie Zabójstwa przy Rue Morgue (Murders in the Rue Morgue, 1932, Robert Florey). Nie napiszę, że jest to dobry film. Bo nie jest. Co nie oznacza, że nie warto po niego sięgnąć. Bo jest bardzoCzytaj dalej
Oferta kanału Koreańskiego Archiwum Filmowego: „Bukiet od trzydziestu milionów”
Stopniowe odradzanie się koreańskiej branży filmowej po zakończeniu II wojny światowej, a wraz z nią japońskiej okupacji Korei, zostało zahamowane przez wojnę koreańską z lat 1950-1953. O ile w 1946 roku w Korei zrealizowano tylko cztery filmy, o tyle następnym roku powstało ich już 13, a w 1949 – 20,Czytaj dalej
Końcowe okładki serii komiksowej „Alf”
Komiksy z serii „Alf”, bazujące na serialu o tym samym tytule, nigdy nie były mi szczególnie bliskie, nawet w czasach, gdy ukazywały się w Polsce nakładem TM-Semic i kilka z nich do mnie trafiło. Ale nie mogę nie szanować ich twórców, za to, co robili w ostatnich miesiącach wydawania serii,Czytaj dalej
Filmowe inspiracje Johna Miliusa w „Conanie Barbarzyńcy”
Na liście rzeczy związanych z filmem, które chciałbym, żeby ktoś kiedyś zrobił, dość wysoko plasuje się rozpiska inspiracji Johna Miliusa podczas prac nad Conanem Barbarzyńcą (Conan the Barbarian, 1982). Bo podczas kolejnych seansów trochę ich wyłapałem, ale jestem przekonany, że (nawet licząc te, których zapomniałem) filmowych nawiązań i cytatów jestCzytaj dalej
Lot superbohatera w dwóch klasycznych serialach kinowych
Wyobraźcie sobie, że kręcicie film o Supermanie i chcecie zawrzeć w nim sceny lotu tegoż bohatera, lecz jest 1948 rok, a Wy macie do dyspozycji mikro-bużet. Przed takim właśnie problemem stanęli twórcy serialu kinowego „Superman”. Rozwiązali go zaś w ten sposób, że gdy tylko Superman miał wznieść się w powietrze,Czytaj dalej
Cynthia Rothrock jako dupokopka
Wielu rzeczy w świecie nie rozumiem, ale są takie, których nie rozumiem bardziej od innych. Jedną z nich jest to, dlaczego, mając taką dupokopkę jak Cynthia Rothrock, na początku jej zachodniej kariery producenci ciągle parowali ją z Richardami Nortonami, Jeffami Wincottami czy innymi Chadami McQueenami, a na domiar złego wCzytaj dalej
Kino eksploatacji o japońskiej okupacji Korei
Lubię nurkować w marginesach, obrzeżach, zaułkach i śmietnikach komiksu, kina i w ogóle szeroko rozumianej kultury. Może nawet kiedyś szerzej napiszę tu dlaczego i jakie to ma negatywne konsekwencje (m.in. braki w żelaznych kanonach). Ale dziś po prostu pokażę Wam fragment filmu, do którego zawiodły mnie wojaże na marginesy marginesów.Czytaj dalej
Figura u Deodato, czyli „Krwawe pranie”
Nie będę wypisywał głupot, że występ Katarzyny Figury w Krwawym praniu (Vortice Mortale aka The Washing Machine, 1993, Ruggero Deodato) jest jej najlepszą rolą czy nawet jedną z moich ulubionych, ale (bez żenady) przyznaję, ze w moim prywatnym rankingu plasuje się wysoko. Nie tylko ze względu na scenę poniżej. NiżejCzytaj dalej
Pierwszy film na podstawie twórczości Edgara Allana Poego?
Pisałem tu już, że pierwszym filmem, w którym pojawia się postać Edgara Allana Poego, był to Edgar Allen Poe z 1909 roku w reżyserii Davida Warka Griffitha. A jaki był pierwszy film na podstawie twórczości Poego? No cóż, to bardziej skomplikowane. Bo jeśli szukamy filmu, który nie pozostawia w tejCzytaj dalej
Debiut Edgara Allana Poego w filmie
Wykorzystam to, że sporo osób pisało ostatnio o filmie Bielmo (Pale Blue Eye, 2022, Scott Cooper”). Nie żeby coś o nim napisać, bo jak dla mnie to meh i tyle właściwie mam o nim do powiedzenia. No, może poza tym, że kończy się jak „Władca pierścieni”. Nie. Wykorzystam to, byCzytaj dalej
Krytyczno-moralizatorski pozór klasycznego filmu gangsterskiego
Jednym z ciekawszych aspektów klasycznego amerykańskiego filmu gangsterskiego – który narodził się i został zgładzony na początku lat 30. XX wieku – był jego krytyczno-moralizatorski pozór. Wiecie – producenci tych filmów zdawali sobie sprawę, że ich tematyka jest, delikatnie pisząc, kontrowersyjna, więc przedstawiali je jako krytykę społeczną i/lub moralitet. ACzytaj dalej
„Bravo” na przestrzeni dekad
Zebrało mi się niedawno na wspominki związane z czasopismem „Bravo”, a konkretnie – z publikowanym w nim arcyniedzisiejszym formatem fotokomiksowego streszczenia filmu. Arcyniedzisiejszym, bo trudno mi go sobie wyobrazić w czasach, w których tyle osób drży przed jakimkolwiek spoilerem. Spróbowałem poszukać skany kilku numerów, które czytałem w młodości. Nie wyszło,Czytaj dalej
Walt Disney vs. The Wobblies
Mam dla Was ciekawostkę w temacie filmu The Wobblies (1979, Deborah Shaffer, Stewart Bird) i związku zawodowego Industrial Workers of the World (IWW), o których niedawno pisałem. I Walta Disneya. To, że Walt Disney był informatorem FBI, przeciwnikiem związków zawodowych, despotą i kanalią, nie jest dziś raczej wiedzą tajemną. AleCzytaj dalej
Kilka słów o „The Wobblies”
Znacie to uczucie, gdy w końcu odpalacie jakiś film, który od dawna chci(el/ał)yście obejrzeć, ale nigdy się nie zdarzyło, bo #powody, po czym żałujecie, że zrobi(li/ły)ście to tak późno? Mnie, co przyznaję ze smutkiem, zdarza się to dość często. Ostatnio – wczoraj, po seansie filmu dokumentalnego The Wobblies (1979, DeborahCzytaj dalej
Dafaq, Disneyu?, czyli psy i komora śmierci w „Alice Comedies”
Jeśli nieco bardziej interesujecie się historią animacji, to na pewno wiecie, że sporo pozycji z klasycznego okresu filmu animowanego jest ze współczesnej perspektywy problematyczna. Sam mam tego świadomość i staram się przesadnie nie rzutować współczesnej optyki na tak wiekowe animacje, ale… Holy Moly! Mam dla Was coś absolutnie pojebanego. TajemniczaCzytaj dalej
Hokusai według Tony’ego White’a
Jeśli lubicie animację, krótki metraż, eksperymentalne dokumenty, japońską sztukę i Hokusaia, albo chociaż część rzeczy z tej listy, to mam dla Was propozycję na krótki wieczorny seans. A jest to Hokusai: Animowany szkicownik (Hokusai: An Animated Sketchbook) – krótkometrażowy animowany film dokumentalny o Hokusaiu, który w 1978 roku zrealizował TonyCzytaj dalej
Top3 filmów o bohaterach, którzy zeszli z krzyża, by kopać tyłki
Skoro już rozmyślam o Albercie Pyunie, to przed Wami moje Top3 filmów, w których bohater zostaje ukrzyżowany, ale schodzi z krzyża i rozprawia się z ludźmi, którzy go skrzywdzili. Keoma (1976, Enzo G. Castellari). Conan Barbarzyńca (Conan the Barbarian, 1982, John Milius). Cyborg (1989, Albert Pyun). Keoma – epa. ConanCzytaj dalej
Rekomendacje i przestroga na pożegnanie Alberta Pyuna
Gdy dowiedziałem się o śmierci Alberta Pyuna, zrobiło mi się bardzo przykro. Nie napiszę, że byłem zrozpaczony, czy coś w ten deseń, bo przecież nie znaliśmy się, a i napływające od lat wieści o jego stanie zdrowia na to przygotowywały. Poczułem jednak coś więcej niż zwykły żal po śmierci osoby,Czytaj dalej