Część z Was pewnie już o tym wie, ale osoby, które nie wiedzą, chciałbym poinformować, że na łamach portalu PCh24.pl pojawiła się recenzja filmu Predator: Prey (Prey, 2022, Dan Trachtenberg). I jest dokładnie taka, jak ją sobie wyobrażacie, mając choć minimalne rozeznanie w tym, jak wygląda współczesna radykalnie konserwatywna krytykaCzytaj dalej
Tag: science fiction
Henrique Alvim Corrêa ilustruje „Wojnę światów”
Gdy w połowie miesiąca prezentowałem tu ilustracje z pierwszego wydania książkowego Wojny światów H. G. Wellsa autorstwa Warwicka Goble’a, wspomniałem, że nie są one moimi ulubionymi ilustracjami do tej powieści. W tej kategorii od lat nie do pobicia pozostaje dla mnie ekskluzywna francuskojęzyczna edycja z 1906 roku, którą zilustrował HenriqueCzytaj dalej
Co łączy Usagiego z Valerianem?
Czasami daję się porwać wpływologii, choć wiem, że jest zdradliwa. I tak na przykład niedawno zadumałem się nad tym, czy Stan Sakai mógł znać francuską serię komiksową „Valerian” i podpatrzyć w niej pomysł, który pojawił się w trzeciej miniserii o kosmicznym Usagim. No bo skoro tak popularny jest pogląd, żeCzytaj dalej
Ilustracje z pierwszego książkowego wydania „Wojny światów”
Jak być może wiecie, powieść Herberta George’a Wellsa Wojna światów (The War of the Worlds) była pierwotnie publikowana w formie seryjnej na łamach miesięcznika „Pearson’s Magazine” (od kwietnia do grudnia 1897 roku) i została wówczas opatrzona ilustracjami Warwicka Goble’a. Cześć z tych ilustracji trafiła nieco później do pierwszego wydania książkowegoCzytaj dalej
Czechosłowackie wydanie serii komiksowej „Bogowie z kosmosu” i jej losy w innych krajach
Dzieciaczkiem będąc, odkrywałem serię komiksową „Według Ericha von Dänikena” (aka „Ekspedycja”, aka „Bogowie z kosmosu”) nie po kolei. Zacząłem od drugiego albumu (Ludzie i potwory), ponieważ akurat ten kupili mi kiedyś rodzice. I choć ciekawiły mnie dalsze losy Ais i jej ekipy, na jakimś czas moja przygoda z serią zakończyłaCzytaj dalej
Gdy Yongary umiera…
Podczas niedawnej prelekcji poświęconej koreańskiemu kinu grozy i science fiction wyznałem, że finał filmu Yongary, potwór z głębi (Taekoesu Yonggary, 1967, Kim Ki-Duk) wzbudza we mnie uczucie niepokoju. A przynajmniej wywołuje pewien dyskomfort. Dlaczego? Już wyjaśniam. I pokazuję. Jeśli zdarzyło się Wam obejrzeć kilka filmów o wielkich potworach, zwłaszcza tychCzytaj dalej
[Wideo] Koreańskie kino grozy i science fiction
Ostatnia w 2021 roku odsłona cyklu „Spotkania z koreańskim kinem popularnym”, którą mam przyjemność organizować Dolnośląską Biblioteką Publiczną im. Tadeusza Mikulskiego we Wrocławiu, zapoczątkowała nie tylko nowy blok tematyczny, poświęcony wybranym gatunkom filmowym, ale i nową formułę wydarzenia – przerzuciliśmy się bowiem ze spotkań za pośrednictwem MS Teams na streamCzytaj dalej
„Człowiek demolka” – film alt-rightowy?
Odświeżyłem sobie Człowieka-demolkę (Demolition Man, 1993, Marco Brambilla), ponieważ kilka dni temu wpadła mi do głowy (i uporczywie nie chciała jej opuścić) pewna myśl. Muszę ją jeszcze przetrawić, ale pomyślałem, że już teraz podzielę się nią z Wami i dopytam, czy też tak macie, a może nawet wiecie coś, czegoCzytaj dalej
„Matrix: Rewatching”, czyli niepokojący aspekt „Matrixa”
Niedawno, jak chyba połowa prowadzących popkulturowe fanpejdże, które obserwuję, odświeżyłem sobie oryginalnego Matrixa, by zobaczyć, jak się zestarzał. Bo, wiecie, należę do pokolenia, dla którego był to uberkult – pierwszy raz obejrzałem go w okolicach polskiej premiery w formie pliku mpg na dwóch płytach CD, bez polskich napisów, tak teżCzytaj dalej
Horror cielesny w „Architektach strachu”
Często zaczynam wpisy od wyznania, więc i dzisiaj to zrobię. Otóż, od dłuższego czasu mam ambitny plan, by zapoznać się ze wszystkimi rzeczami, które inspirowały lub mogły inspirować Alana Moore’a przy pisaniu Strażników (Watchmen). „Ale to przecież rzecz szczytna i chwalebna, więc cóż to za wyznanie, skoro nie jest niczymCzytaj dalej
Motywy cyberpunkowe w kinie przełomu XX i XXI wieku. Studium trzech przypadków
Okres niespełna sześciu lat dzielących premiery Nemezis (Nemesis, 1992) i New Rose Hotel (1998, Abel Ferrara) stanowił dla cyberpunku cała epokę. Produkcja Pyuna stanowiła pierwszą poważną próbę przeniesienia estetyki i ducha „Ruchu” na ekrany, podjętą w czasach, gdy cyberpunk w jego klasycznym wydaniu nadal cieszył się sporą popularnością. Film FerraryCzytaj dalej
Civil Religion a amerykańskie kino głównego nurtu
Co nas drażni w amerykańskim kinie? Gdy przyjrzeć się ogólnodostępnym polskim portalom filmowym pod kątem amerykańskich produkcji główno-nurtowych można dostrzec ciekawą zależność – niesłabnące zainteresowanie tego typu kinematografią połączone z intensywną jej krytyką. Krytyka ta nie odnosi się – o dziwo – do wszystkich aspektów hollywoodzkiego kina będących konsekwencją jegoCzytaj dalej
Mockbusting po włosku: „Predator” vs. „Robowar”
Niniejsza odsłona Galerii stanowi suplement do opublikowanego na początku roku zestawienia plakatów (w większości) amerykańskich przebojów filmowych i ich włoskich imitacji. Od tego czasu kilkanaście osób pytało mnie, do jakiego stopnia producenci i reżyserzy z Półwyspu Apenińskiego „inspirowali się” zagranicznymi tytułami. Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa,Czytaj dalej
Trylogia Cyberpunkowa, Appendix: „New Rose Hotel” jako cyberpunk „tu i teraz”
New Rose Hotel (1998, Abel Ferrara) to ekranizacja drugiego z trzech opowiadań Williama Gibsona stanowiących przyczynek do Trylogii Ciągu. W utworach tych pisarz stopniowo rozwijał niepokojącą koncepcję świata znajdującego się pod władaniem ponadnarodowych korporacji pogrążonych w permanentnej wojnie o najmniejszy strzęp informacji, który mógłby przyczynić się do dokonania kolejnego przełomuCzytaj dalej
Trylogia Cyberpunkowa, Cz. 3: Prototypowy film cyberpunkowy
John Cawelti stwierdził niegdyś, że każdy gatunek przechodzi przez trzy stadia: okres początkowy, w którym kształtują się jego podstawowe wyznaczniki; fazę samoświadomości, cechującą się zgodnością oczekiwań twórców i widzów odnośnie tego, jakie elementy winny zawierać przynależące do niego utwory, w końcu zaś okres znużenia formułą, którego konsekwencją jest zmierzch gatunku.Czytaj dalej
Trylogia Cyberpunkowa, Cz. 2: Radość tropienia cyberpunkowych motywów
Pauline Kael zauważyła niegdyś, że „romantyczny aspekt kina nie tkwi tylko w opowieściach i postaciach przewijających się na ekranie, ale również w młodzieńczym marzeniu o spotkaniu kogoś, kto żywi takie same uczucia jak my, względem rzeczy, które właśnie obejrzeliśmy”, a kiedy tylko do takich spotkań dochodzi, więcej niż o dobrychCzytaj dalej
Trylogia Cyberpunkowa, Cz. 1: Nie dla głównego nurtu?
Cyberpunk relatywnie szybko wykroczył poza sferę literatury, na gruncie której się wykształcił, szturmem wdzierając do świata filmu, komiksu, gier, a nawet muzyki[1]. W przeciwieństwie jednak do rynku gier, tak fabularnych, jak i komputerowych, a do pewnego stopnia również i branży komiksowej, które poetykę i filozofię literackiego pierwowzoru transponowały zazwyczaj stosunkowoCzytaj dalej
Powrót Godzilli, czyli: koncert życzeń fanboya
To już pewne! Złowieszczy ryk Godzilli ponownie dobędzie się z głośników sal kinowych. Podczas tegorocznej edycji Comic-Conu Gareth Edwards zaprezentował plakat koncepcyjny i teaser długo oczekiwanego rebootu kultowej serii. Na materiałach promocyjnych widać wprawdzie niewiele, a najmniej samego tytułowego monstrum. Ich upublicznienie stanowi jednak jasny dowód na to, że projektCzytaj dalej
Czytając Godzillę: Kanoniczna wykładnia, (re)produkcja znaczeń i pułapki nadinterpretacji
Fabuła Godzilli (Gojira, 1954, Ishirō Honda) nie należy do skomplikowanych, wpisuje się bowiem w znany schemat monster movie. W wyniku testów nuklearnych przeprowadzanych na Oceanie Pacyficznym napromieniowane zostaje prehistoryczne monstrum, które przez miliony lat żyło w niszy ekologicznej na głębokich wodach w pobliżu wyspy Odo. Ataki, których dopuszcza się naCzytaj dalej
Od negacji po afirmację: Zachodnia recepcja kina kaijū eiga
Artykuł Terrence’a Rafferty’ego The Monster That Morphed Into a Metaphor, opublikowany na łamach „New York Timesa” z okazji pięćdziesiątej rocznicy premiery Godzilli (Gojira, 1954, Ishirō Honda), stanowi świadectwo daleko posuniętych zmian, jakie na przestrzeni ostatnich dekad dokonały się w postrzeganiu zarówno samego Wielkiego G., jak i całego nurtu filmów oCzytaj dalej
Dyskretny urok socjalistycznego eskapizmu
Lato 1969 roku. Pokład „Świerczewskiego”. Słonce praży niczym w otwierających scenach „Upadku” Schumachera. W tle da się posłyszeć miarowy szum Wisły. Co jakiś czas ktoś potyka się o kolejne butelki płynnego chleba, radośnie wytaczające się spod leżaków. Za kamerą krzątają się Piwowarski i Barszczyński. Przed kamerą zasiada nieśmiertelny tandem Maklakiewicz-Himilsbach.Czytaj dalej