Wielu rzeczy w świecie nie rozumiem, ale są takie, których nie rozumiem bardziej od innych. Jedną z nich jest to, dlaczego, mając taką dupokopkę jak Cynthia Rothrock, na początku jej zachodniej kariery producenci ciągle parowali ją z Richardami Nortonami, Jeffami Wincottami czy innymi Chadami McQueenami, a na domiar złego wCzytaj dalej
Kategoria: Archiwum fanpejdża
Kino eksploatacji o japońskiej okupacji Korei
Lubię nurkować w marginesach, obrzeżach, zaułkach i śmietnikach komiksu, kina i w ogóle szeroko rozumianej kultury. Może nawet kiedyś szerzej napiszę tu dlaczego i jakie to ma negatywne konsekwencje (m.in. braki w żelaznych kanonach). Ale dziś po prostu pokażę Wam fragment filmu, do którego zawiodły mnie wojaże na marginesy marginesów.Czytaj dalej
Figura u Deodato, czyli „Krwawe pranie”
Nie będę wypisywał głupot, że występ Katarzyny Figury w Krwawym praniu (Vortice Mortale aka The Washing Machine, 1993, Ruggero Deodato) jest jej najlepszą rolą czy nawet jedną z moich ulubionych, ale (bez żenady) przyznaję, ze w moim prywatnym rankingu plasuje się wysoko. Nie tylko ze względu na scenę poniżej. NiżejCzytaj dalej
Jak dystrybuowano „Pogromcę czarownic” w USA
Wielokrotnie dawałem już tu wyraz zainteresowaniu kwestią praktyk marketingowo-dystrybucyjnych przy wprowadzaniu na ekrany (lub na rynek kina domowego) zagranicznych filmów. Dziś mam dla Was ciekawostkę związaną z – swoją drogą: bardzo dobrym – brytyjskim Pogromcą czarownic (Witchfinder General, 1968, Michael Reeves) i jego dystrybucją w USA. Otóż na amerykańskich ekranachCzytaj dalej
Pierwszy film na podstawie twórczości Edgara Allana Poego?
Pisałem tu już, że pierwszym filmem, w którym pojawia się postać Edgara Allana Poego, był to Edgar Allen Poe z 1909 roku w reżyserii Davida Warka Griffitha. A jaki był pierwszy film na podstawie twórczości Poego? No cóż, to bardziej skomplikowane. Bo jeśli szukamy filmu, który nie pozostawia w tejCzytaj dalej
Debiut Edgara Allana Poego w filmie
Wykorzystam to, że sporo osób pisało ostatnio o filmie Bielmo (Pale Blue Eye, 2022, Scott Cooper”). Nie żeby coś o nim napisać, bo jak dla mnie to meh i tyle właściwie mam o nim do powiedzenia. No, może poza tym, że kończy się jak „Władca pierścieni”. Nie. Wykorzystam to, byCzytaj dalej
Krytyczno-moralizatorski pozór klasycznego filmu gangsterskiego
Jednym z ciekawszych aspektów klasycznego amerykańskiego filmu gangsterskiego – który narodził się i został zgładzony na początku lat 30. XX wieku – był jego krytyczno-moralizatorski pozór. Wiecie – producenci tych filmów zdawali sobie sprawę, że ich tematyka jest, delikatnie pisząc, kontrowersyjna, więc przedstawiali je jako krytykę społeczną i/lub moralitet. ACzytaj dalej
„Bravo” na przestrzeni dekad
Zebrało mi się niedawno na wspominki związane z czasopismem „Bravo”, a konkretnie – z publikowanym w nim arcyniedzisiejszym formatem fotokomiksowego streszczenia filmu. Arcyniedzisiejszym, bo trudno mi go sobie wyobrazić w czasach, w których tyle osób drży przed jakimkolwiek spoilerem. Spróbowałem poszukać skany kilku numerów, które czytałem w młodości. Nie wyszło,Czytaj dalej
Walt Disney vs. The Wobblies
Mam dla Was ciekawostkę w temacie filmu The Wobblies (1979, Deborah Shaffer, Stewart Bird) i związku zawodowego Industrial Workers of the World (IWW), o których niedawno pisałem. I Walta Disneya. To, że Walt Disney był informatorem FBI, przeciwnikiem związków zawodowych, despotą i kanalią, nie jest dziś raczej wiedzą tajemną. AleCzytaj dalej
Kilka słów o „The Wobblies”
Znacie to uczucie, gdy w końcu odpalacie jakiś film, który od dawna chci(el/ał)yście obejrzeć, ale nigdy się nie zdarzyło, bo #powody, po czym żałujecie, że zrobi(li/ły)ście to tak późno? Mnie, co przyznaję ze smutkiem, zdarza się to dość często. Ostatnio – wczoraj, po seansie filmu dokumentalnego The Wobblies (1979, DeborahCzytaj dalej
Dafaq, Disneyu?, czyli psy i komora śmierci w „Alice Comedies”
Jeśli nieco bardziej interesujecie się historią animacji, to na pewno wiecie, że sporo pozycji z klasycznego okresu filmu animowanego jest ze współczesnej perspektywy problematyczna. Sam mam tego świadomość i staram się przesadnie nie rzutować współczesnej optyki na tak wiekowe animacje, ale… Holy Moly! Mam dla Was coś absolutnie pojebanego. TajemniczaCzytaj dalej
Hokusai według Tony’ego White’a
Jeśli lubicie animację, krótki metraż, eksperymentalne dokumenty, japońską sztukę i Hokusaia, albo chociaż część rzeczy z tej listy, to mam dla Was propozycję na krótki wieczorny seans. A jest to Hokusai: Animowany szkicownik (Hokusai: An Animated Sketchbook) – krótkometrażowy animowany film dokumentalny o Hokusaiu, który w 1978 roku zrealizował TonyCzytaj dalej
Top3 filmów o bohaterach, którzy zeszli z krzyża, by kopać tyłki
Skoro już rozmyślam o Albercie Pyunie, to przed Wami moje Top3 filmów, w których bohater zostaje ukrzyżowany, ale schodzi z krzyża i rozprawia się z ludźmi, którzy go skrzywdzili. Keoma (1976, Enzo G. Castellari). Conan Barbarzyńca (Conan the Barbarian, 1982, John Milius). Cyborg (1989, Albert Pyun). Keoma – epa. ConanCzytaj dalej
Rekomendacje i przestroga na pożegnanie Alberta Pyuna
Gdy dowiedziałem się o śmierci Alberta Pyuna, zrobiło mi się bardzo przykro. Nie napiszę, że byłem zrozpaczony, czy coś w ten deseń, bo przecież nie znaliśmy się, a i napływające od lat wieści o jego stanie zdrowia na to przygotowywały. Poczułem jednak coś więcej niż zwykły żal po śmierci osoby,Czytaj dalej
Oscar Micheaux i jego filmowa reakcja na „Narodziny narodu”
Narodziny narodu (The Birth of a Nation, 1915, D. W. Griffith) są filmem wysoce problematycznym, łączącym narracyjną i wizualną maestrię z obrzydliwym przekazem i dziedzictwem w postaci realnej przemocy. Co istotne (bo wytrąca jego bezkrytycznym apologetom argument „Wiesz, to były inne czasy”) – nie jest on tak postrzegany wyłącznie zeCzytaj dalej
Co (sądzę, że) Peter Bogdanovich robi w swoim filmie z „Narodzinami narodu”
Podczas prelekcji poświęconej początkom Hollywood i amerykańskiego systemu studyjnego opowiedziałem co nieco o Narodzinach narodu (The Birth of a Nation, 1915, D. W. Griffith), a w celu zilustrowania mechanizmów funkcjonowania amerykańskiej branży filmowej w epoce kina niemego posłużyłem się fragmentami Ktoś tu kręci (Nickelodeon, 1976, Peter Bodganovich). Narodziny narodu iCzytaj dalej
„Maska”, czyli film, który źle się zestarzał
Odświeżyłem sobie Maskę (The Mask, Chuck Russell) z 1994 roku i – jejku! – źle się ten film zestarzał. Może nawet niekoniecznie, czy raczej – nie do końca, z własnej winy, ale jednak. Zacznę od tego, co w moim odczuciu dobrze zniosło upływ czasu. Są to kreskówkowe patenty i zachowaniaCzytaj dalej
Wydawnictwo Pegasus i wspomnienia pierwszych doświadczeń kapitalizmu
Przed Wami reklama oferty wydawnictwa Pegasus zamieszczona w numerze z 23 marca 1991 roku. Jeśli kojarzycie to wydawnictwo, to pewnie wiecie, że weszło na polski rynek z przytupem, proponując kilka frankofońskich serii komiksowych… i zniknęło po wydaniu dwóch albumów z każdej serii. Mam związku z tym wydawnictwem pewną refleksję, którąCzytaj dalej
Wojciech Kajtoch przygląda się polskiej prasie growej z lat 90. XX wieku
Podczas rozmowy o fenomenie „Mortal Kombat” w Pora Imperatora podzieliłem się myślą, że być może polska prasa growa z lat 90. XX wieku sama kręciła bicz krytyki na siebie i miłośników gier, pisząc w taki, a nie inny sposób. Przywołałem także ówczesne badania Wojciecha Kajtocha i referujący je artykuł KogoCzytaj dalej
Czy Dracula Brama Stokera był zdolny do miłości?
Zastanawia(li/ły)ście się kiedyś, czy Dracula może kochać? Ale nie byle jaki Dracula. Dracula kanoniczny. Stokerowski. Nie jestem aż tak stary, by pamiętać pierwotną recepcję świetnego Draculi w reżyserii Francisa Forda Coppoli z 1992 roku. Czytałem jednak, że w chwili jego premiery zarzucano Coppoli, że uczynił z Draculi romantyka, co jestCzytaj dalej
O pewnym rodzaju zmian w adaptacjach komiksów
Nim przejdę do rzeczy, muszę wyjaśnić, skąd pochodzi ilustrujący wpis żart. Otóż został on opublikowany w trzeciej edycji „Marvel: The Year-in-Review”, wydawanej w latach 1989-1994 publikacji podsumowującej to, co przez ostatni rok działo się w komiksach Marvela. Co istotne – był to tytuł wydawany przez Marvel Comics i pełniący funkcjeCzytaj dalej