Kategoria: Archiwum fanpejdża

Archiwum fanpejdża, Film

Jak dystrybuowano „Pogromcę czarownic” w USA

Wielokrotnie dawałem już tu wyraz zainteresowaniu kwestią praktyk marketingowo-dystrybucyjnych przy wprowadzaniu na ekrany (lub na rynek kina domowego) zagranicznych filmów. Dziś mam dla Was ciekawostkę związaną z – swoją drogą: bardzo dobrym – brytyjskim Pogromcą czarownic (Witchfinder General, 1968, Michael Reeves) i jego dystrybucją w USA. Otóż na amerykańskich ekranachCzytaj dalej

Archiwum fanpejdża, Film

Krytyczno-moralizatorski pozór klasycznego filmu gangsterskiego

Jednym z ciekawszych aspektów klasycznego amerykańskiego filmu gangsterskiego – który narodził się i został zgładzony na początku lat 30. XX wieku – był jego krytyczno-moralizatorski pozór. Wiecie – producenci tych filmów zdawali sobie sprawę, że ich tematyka jest, delikatnie pisząc, kontrowersyjna, więc przedstawiali je jako krytykę społeczną i/lub moralitet. ACzytaj dalej

Archiwum fanpejdża, Film

Walt Disney vs. The Wobblies

Mam dla Was ciekawostkę w temacie filmu The Wobblies (1979, Deborah Shaffer, Stewart Bird) i związku zawodowego Industrial Workers of the World (IWW), o których niedawno pisałem. I Walta Disneya. To, że Walt Disney był informatorem FBI, przeciwnikiem związków zawodowych, despotą i kanalią, nie jest dziś raczej wiedzą tajemną. AleCzytaj dalej

Archiwum fanpejdża, Film

Co (sądzę, że) Peter Bogdanovich robi w swoim filmie z „Narodzinami narodu”

Podczas prelekcji poświęconej początkom Hollywood i amerykańskiego systemu studyjnego opowiedziałem co nieco o Narodzinach narodu (The Birth of a Nation, 1915, D. W. Griffith), a w celu zilustrowania mechanizmów funkcjonowania amerykańskiej branży filmowej w epoce kina niemego posłużyłem się fragmentami Ktoś tu kręci (Nickelodeon, 1976, Peter Bodganovich). Narodziny narodu iCzytaj dalej

Archiwum fanpejdża, Komiks

Wydawnictwo Pegasus i wspomnienia pierwszych doświadczeń kapitalizmu

Przed Wami reklama oferty wydawnictwa Pegasus zamieszczona w numerze z 23 marca 1991 roku. Jeśli kojarzycie to wydawnictwo, to pewnie wiecie, że weszło na polski rynek z przytupem, proponując kilka frankofońskich serii komiksowych… i zniknęło po wydaniu dwóch albumów z każdej serii. Mam związku z tym wydawnictwem pewną refleksję, którąCzytaj dalej