W historii filmu, czy w ogóle historii mediów, fascynuje mnie wiele rzeczy, ale jedną z najciekawszych są dla mnie przekształcenia w zakresie gatunków – zmiany, jakie się w nich dokonują, narodziny nowych, zanik starych, ich hybrydyzacja i tym podobne. Weźmy na ten przykład film dżunglowy (jungle film). Przyznam, że lubięCzytaj dalej
Kategoria: Archiwum fanpejdża
Komiksowa linia wydawnicza „Rekin” i jej reklama telewizyjna
Od dawna powtarzam, że czasy transformacji są najciekawszym okresem w dziejach polskiego rynku wydawniczego, ponieważ działy się wówczas rzeczy magiczne. Jedną z nich była próba wydawania w u nas fumetti neri (dosł. czarne komiksy), czyli – z grubsza – włoskich kieszonkowych komiksów dla dorosłych, którą w 1992 roku podjęła warszawskaCzytaj dalej
Słownik jive’u z 1945 roku w zasobach Internet Archive
Bardzo sobie cenię Internet Archive i lubię tam zaglądać. Nie tylko, gdy szukam czegoś konkretnego, ale także bez wyraźnego powodu. Wpisuję wówczas do wyszukiwarki to, co mi akurat w głowie zagra, i patrzę, co wyskoczy. I ten sposób jakiś rok temu znalazłem coś, co zachciałem tu pokazać. Tak. No. Rok.Czytaj dalej
Kombatanckie opowieści o dostępności filmów (i nie tylko)
Muszę Wam wyznać, że mam problem. Znaczy… Mam ich sporo, ale o jednym chciałbym Wam tu teraz napisać. Tytułem wprowadzenia. Otóż – mam problem z kombatanckimi opowieściami spod znaku „myśmy to mieli ciężko, teraz jest łatwiej”, nawet jeśli dotyczą one rzeczy tak błahych, jak dostęp do filmów, zwłaszcza śmieciowych. NiemniejCzytaj dalej
„Wyścig śmierci 2000” na francuskim plakacie
Niedawno pokazywałem tu okładkę południowokoreańskiej kasety wideo z Wyścigiem śmierci 2000 (Death Race 2000, 1975, Paul Bartel). Dziś zaś mam dla Was francuski plakat do tego filmu z czasów jego drugiej emisji kinowej w 1984 roku. O ile w 1976 roku film wyświetlano we Francji pod tytułem La course àCzytaj dalej
Południowokoreańska okładka kasety wideo z „Wyścigiem śmierci 2000”
Skoro już odniosłem się dziś do świetnego Wyścigu śmierci 2000 (Death Race 2000, 1975, Paul Bartel), to mam dla Was ciekawostkę w temacie – okładkę południowokoreańskiego wydania tego filmu na kasecie VHS. Okładki koreańskich kaset VHS z zagranicznymi filmami z końca lat 80. i początku lat 90. XX wieku toCzytaj dalej
Czego nie potrzebował „Wyścig śmierci 2000” w kontekście remake’u
Wielokrotnie dawałem już wyraz temu, że nie jestem przeciwnikiem wprowadzania do adaptacji nawet daleko idących zmian względem pierwowzoru, ponieważ na tym właśnie polega proces adaptacji – podejmowaniu decyzji w zakresie tego, co działa w jednym medium czy w określonym kontekście, a co nie działa, co należy, co można, a czegoCzytaj dalej
Budząca grozę płyta winylowa (i jej internetowy żywot)
Pomijając… no, pomijając wiele rzeczy, internet ma swoje momenty. Gdy zobaczyłem w pewnym starym komiksie reklamę płyty winylowej, która najwyraźniej miała sprawić, by znajomi nie chcieli więcej odwiedzać naszego domu (tzn. zawierała przerażające dźwięki rodem z horroru), pomyślałem, że fajnie byłoby ją odsłuchać, ale pewnie łatwo nie znajdę zapisu dźwiękuCzytaj dalej
„Hokusai manga” i zmiana odbioru filmu
Potrafi się zmienić nasz obiór tekstów kultury, oj potrafi. Czasami zdarza mi się odświeżyć coś po latach i zmienić o tym zdanie, ale dawno, a może nawet nigdy, nie zdarzyło mi się coś takiego, jak wczoraj. Bo wczoraj odświeżyłem sobie Hokusai manga z 1981 roku w reżyserii i na podstawieCzytaj dalej
Złe komiksowe adaptacje filmów: „Cyborg”
Mam dla Was jeszcze jedną rzecz w temacie złych komiksowych tie-inów do filmów. Właściwie to więcej niż „jeszcze jedną rzecz”, bo to mój faworyt w kategoriach dziwaczności całego przedsięwzięcia. A konkretnie komiksowa adaptacja Cyborga (1989, Albert Pyun). Adaptacja o tyle specyficzna, że… urywa się tuż przed finałowym starciem bohatera iCzytaj dalej
Złe komiksowe adaptacje filmów: „Street Fighter”
Fascynuje mnie ostatnio temat złych komiksowych adaptacji filmów, funkcjonujących jako ich tie-iny i narzędzia promocji. Celowo piszę „złych”, bo wiem, że takie komiksy mogą być dobre lub poprawne, choćby jak – znana także w Polsce – komiksowa adaptacja Batmana Tima Burtona. Ale te niezbyt mnie interesują. Jednym z najgorszych tegoCzytaj dalej
Wrażenia z rewatchu „Nagiej zdobyczy”
Odświeżyłem sobie wczoraj Nagą zdobycz (The Naked Prey, 1965, Cornel Wilde) i był to jeden z moich najbardziej satysfakcjonujących rewatchów od dłuższego czasu. Gość biegnie, prawie się nie odzywa, bo i przez większość czasu nie ma do kogo, wokół – dzicz i pustka, pustka i dzicz, a za nim –Czytaj dalej
Dlaczego warto sięgnąć po „Zabójstwa przy Rue Morgue” z 1932 roku
Podczas niedawnej prelekcji o amerykańskim kinie klasycznym sam się tak nakręciłem, że nieco później odświeżyłem sobie Zabójstwa przy Rue Morgue (Murders in the Rue Morgue, 1932, Robert Florey). Nie napiszę, że jest to dobry film. Bo nie jest. Co nie oznacza, że nie warto po niego sięgnąć. Bo jest bardzoCzytaj dalej
Oferta kanału Koreańskiego Archiwum Filmowego: „Bukiet od trzydziestu milionów”
Stopniowe odradzanie się koreańskiej branży filmowej po zakończeniu II wojny światowej, a wraz z nią japońskiej okupacji Korei, zostało zahamowane przez wojnę koreańską z lat 1950-1953. O ile w 1946 roku w Korei zrealizowano tylko cztery filmy, o tyle następnym roku powstało ich już 13, a w 1949 – 20,Czytaj dalej
Końcowe okładki serii komiksowej „Alf”
Komiksy z serii „Alf”, bazujące na serialu o tym samym tytule, nigdy nie były mi szczególnie bliskie, nawet w czasach, gdy ukazywały się w Polsce nakładem TM-Semic i kilka z nich do mnie trafiło. Ale nie mogę nie szanować ich twórców, za to, co robili w ostatnich miesiącach wydawania serii,Czytaj dalej
Filmowe inspiracje Johna Miliusa w „Conanie Barbarzyńcy”
Na liście rzeczy związanych z filmem, które chciałbym, żeby ktoś kiedyś zrobił, dość wysoko plasuje się rozpiska inspiracji Johna Miliusa podczas prac nad Conanem Barbarzyńcą (Conan the Barbarian, 1982). Bo podczas kolejnych seansów trochę ich wyłapałem, ale jestem przekonany, że (nawet licząc te, których zapomniałem) filmowych nawiązań i cytatów jestCzytaj dalej
Lot superbohatera w dwóch klasycznych serialach kinowych
Wyobraźcie sobie, że kręcicie film o Supermanie i chcecie zawrzeć w nim sceny lotu tegoż bohatera, lecz jest 1948 rok, a Wy macie do dyspozycji mikro-bużet. Przed takim właśnie problemem stanęli twórcy serialu kinowego „Superman”. Rozwiązali go zaś w ten sposób, że gdy tylko Superman miał wznieść się w powietrze,Czytaj dalej
Cynthia Rothrock jako dupokopka
Wielu rzeczy w świecie nie rozumiem, ale są takie, których nie rozumiem bardziej od innych. Jedną z nich jest to, dlaczego, mając taką dupokopkę jak Cynthia Rothrock, na początku jej zachodniej kariery producenci ciągle parowali ją z Richardami Nortonami, Jeffami Wincottami czy innymi Chadami McQueenami, a na domiar złego wCzytaj dalej
Kino eksploatacji o japońskiej okupacji Korei
Lubię nurkować w marginesach, obrzeżach, zaułkach i śmietnikach komiksu, kina i w ogóle szeroko rozumianej kultury. Może nawet kiedyś szerzej napiszę tu dlaczego i jakie to ma negatywne konsekwencje (m.in. braki w żelaznych kanonach). Ale dziś po prostu pokażę Wam fragment filmu, do którego zawiodły mnie wojaże na marginesy marginesów.Czytaj dalej
Figura u Deodato, czyli „Krwawe pranie”
Nie będę wypisywał głupot, że występ Katarzyny Figury w Krwawym praniu (Vortice Mortale aka The Washing Machine, 1993, Ruggero Deodato) jest jej najlepszą rolą czy nawet jedną z moich ulubionych, ale (bez żenady) przyznaję, ze w moim prywatnym rankingu plasuje się wysoko. Nie tylko ze względu na scenę poniżej. NiżejCzytaj dalej
Jak dystrybuowano „Pogromcę czarownic” w USA
Wielokrotnie dawałem już tu wyraz zainteresowaniu kwestią praktyk marketingowo-dystrybucyjnych przy wprowadzaniu na ekrany (lub na rynek kina domowego) zagranicznych filmów. Dziś mam dla Was ciekawostkę związaną z – swoją drogą: bardzo dobrym – brytyjskim Pogromcą czarownic (Witchfinder General, 1968, Michael Reeves) i jego dystrybucją w USA. Otóż na amerykańskich ekranachCzytaj dalej