Wraz z początkiem roku w wielu miejscach informowano, że film animowany Parowiec Willie (Steamboat Willie) z 1928 roku wszedł w USA do domeny publicznej, wskutek czego pojawiły się pierwsze zapowiedzi niedisneyowskich projektów wykorzystujących wizerunek Myszki Miki, głównie – co chyba nie jest zaskoczeniem – jakichś gówno-horrorów. Nie mam co prawdaCzytaj dalej
Kategoria: Archiwum fanpejdża
„Noc lepusa”, czyli jak (nie) straszą wielkie króliki
Mam wrażenie, że za każdym razem, gdy odświeżam facebookowy feed z poziomu fanpejdża, w pierwszej dziesiątce wyświetlanych wpisów wyskakuje mi nowy film o Godzilli. Niby fajnie, ale Godzilla Godzillą, a Lepus Lepusem. Znaczy – królik. Wielki. A właściwie wiele wielkich królików. I tak sobie myślę, że uczynić Godzillę przerażającym nieCzytaj dalej
Propozycja podróży przez niemiecki ekspresjonizm filmowy
To nie jest wpis dla osób siedzących mocniej w kinie niemym, a już zwłaszcza niemieckim ekspresjonizmie filmowym. To znaczy – jeśli takie osoby go przeczytają, to fajnie, a jeśli odniosą się do niego, to jeszcze lepiej, ale zamieszczam go z myślą o osobach, które dopiero chcą rozpocząć przygodę z niemieckimCzytaj dalej
Dwie różnice w dwóch polskich wydaniach komiksu „A Black and White World”
Co prawda polski rynek komiksowy nie dostarcza ku temu (póki co) wielu okazji, ale gdy takie się zdarzają, lubię porównywać przekłady różnych polskich wydań tego samego zagranicznego komiksu. Niedawno sięgnąłem do dwóch polskich wydań historii A Black and White World według scenariusza Neila Gaimana z rysunkami Simona Bisleya, pierwotnie opublikowanejCzytaj dalej
Film o ninjach z (wyraźnym) polskim akcentem
Jaki aktor najlepiej wypadł w roli ninji? Michael Dudikoff? Hiroyuki Sanada? Scott Adkins? Shō Kosugi? Franco Nero? Przypuszczam, że niewiele osób odpowie na to pytanie: „Krzysztof Kolberger, wybitny aktor filmowy i teatralny, uhonorowany m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem >Zasłużony Kulturze Gloria Artis<„. Jest wysoceCzytaj dalej
„Pięść kondora” jako wspaniała wariacja filmów wuxia
Myślę sobie czasem o tych wszystkich gibkich i bardzo sprawnych technicznie kopaczo-napierniczaczach, którzy, gdyby urodzili się dekadę z kawałkiem wcześniej, mogliby załapać się na złotą epokę amerykańskiego kina kopanego i liczyć na może nie spektakularną, ale sensowną karierę filmową, a tymczasem są skazani na granie epizodów w filmach o JohnieCzytaj dalej
W co gra Van Damme w „Krwawym sporcie” i dlaczego jest to zabawne?
Jean Claude Van Damme jako Frank Dux w filmie Krwawy sport (Bloodsport, 1988, Newt Arnold) nie tylko wspaniale napiernicza na prawdziwej macie, ale i doskonale radzi sobie w grze Karate Champ. Co jest zabawne na kilku poziomach. Po pierwsze: Karate Champ jest uznawany za protoplastę gier walki w trybie jedenCzytaj dalej
Mój Top3 gier typu beat ’em up
Pod wpływem lektury książki o Mortal Kombat dałem się porwać nostalgii za grami na automaty. Właściwie to powinienem napisać „znów dałem się porwać”, bo zdarza mi się to dość często. Zwykle nic fanpejdżowego z tym nie robię, tym razem jednak pomyślałem, że czymś się z Wami podzielę i dopytam WasCzytaj dalej
Klasyka radzieckiego kina w trzeciej odsłonie serii „Undisputed”
Zaliczyłem wczoraj piąty seans filmu, który niby oficjalnie nosi tytuł Champion 3: Odkupienie (Undisputed III: Redemption, 2010, Isaac Florentine), ale w naszym domu mówi się na niego po prostu „Boyka”. Wspaniała rzecz – nie ma tu o czym dyskutować. No, może tylko o tym, co w nim jest najzajebistsze pozaCzytaj dalej
Niesławna peerelowska recenzja „Commando”
Niedawno, przeglądając numery „Filmu” z 1988 roku, natknąłem się na niesławną recenzję ścisłej czołówki ejtisowych akcyjniaków z nurtu strzelankowego – Commando (1985, Mark L. Lester). Niesławnej, bo Oskar Sobański był tak zachwycony (przypisywanym Markowi Piwowskiemu) konceptem „czternastoletniego Murzyna analfabety” jako domyślnego widza w amerykańskich kinach, że w swej recenzji użyłCzytaj dalej
Fragment dowodzący, jak wspaniały jest pierwszy film o Cleopatrze Wong
Filipińska odpowiedź na blaxploitation, hongkońskie kino kopane i Jamesa Bonda (tak: na raz), czyli They Call Her Cleopatra Wong (1978, Bobby A. Suarez), to film absolutnie i absurdalnie wspaniały. Bawiłem się jak prosię i coraz bardziej uświadczam się w przekonaniu, że prawdziwie kultowe kino śmieciowe jest bardzo, bardzo, bardzo trudnoCzytaj dalej
Gra automatowa w „Zagadce zbrodni”
Niedawno miałem przyjemność ponownie obejrzeć genialną Zagadkę zbrodni (Sarinui chueok aka Memories of Murder, 2003, Bong Joon-ho). Seans był równie satysfakcjonujący co poprzednie, których przez lata uzbierało się około dziesięciu. Tym razem przez chwilę wydawało mi się, że udało mi się złapać Bonga na niezamierzonym anachronizmie w temacie gier. ACzytaj dalej
Filmy Seijuna Suzukiego w ofercie FlixClassic
Długo się nad tym wahałem, w końcu jednak wczoraj postanowiłem przetestować platformę FlixClassic. W końcu dostęp miesięczny to tylko 12,99 zł, więc nawet jeśli miałbym obejrzeć na niej tylko trzy, cztery filmy, to i tak się opłaca. Bezpośredniej impulsem dla tej decyzji było wtorkowe spotkanie w ramach Akademii Kina Światowego,Czytaj dalej
„Dziwolągi” Toda Browninga w Japonii
Miałem tyle lat, miesięcy i dni co dzisiaj, gdy dowiedziałem się, że Dziwolągi (Freaks, 1932, Tod Browning) wyświetlano w Japonii już w 1932 roku, siedem miesięcy po amerykańskiej premierze, do tego pod tytułem Trupa potworów (Kaibutsu-dan). Na grafice poniżej możecie zobaczyć ładny, wizualnie ciekawy, bo niedosłowny i grający tajemnicą, plakatCzytaj dalej
„Breakdance” i trudno dostrzegalny występ przyszłej gwiazdy
Chyba jeszcze nigdzie o tym nie wspominałem, ale pod wpływem rozmowy z ekipą Pora Imperatora o Cyborgu (1989, Albert Pyun) zacząłem nieśmiało odświeżać i nadrabiać filmy wyprodukowane przez Cannon Films. W historii Cannon Films fascynujące jest… no, właściwie to wiele rzeczy, ale między innymi to, że włodarze tej wytwórni –Czytaj dalej
Film animowany o zabawkach walczących z nazizmem
Jestem tak stary, że pamiętam czasy, gdy na pierwszym kanale TVP o godzinie 19:00 leciała wieczorynka. Już nie leci, więc pomyślałem, że dziś zaproponuję Wam jej zamiennik. Ale żeby nie było zbyt łatwo, to poprzedzę go wprowadzeniem. Kojarzycie może serię horrorów Władca lalek (Puppet Master) o morderczych zabawkach, która wCzytaj dalej
Redakcja Marvel Comics w filmie Larry’ego Cohena
Powoli wracam do planu nadrobienia tej części filmografii Larry’ego Cohena, której dotąd nie widziałem, i odświeżenia sobie niektórych tytułów, które oglądałem dawno temu. Bo można o nim powiedzieć wiele rzeczy, ale jedną z nich nie jest to, że był twórcą nieciekawym. Na pierwszy ogień poszedł Ambulans (The Ambulance, 1990), przed-przedostatniCzytaj dalej
Krótkometrażówki Morgana Galena Kinga na YouTube’ie
Kojarzycie Kręgosłup nocy (The Spine of Night, 2021, Morgan Galen King, Philip Gelatt)? Ten epicki, brutalny animowany film fantasy wprowadzony w ubiegłym roku do polskich kin przez Velvet Spoon, a wcześniej prezentowany na Octopus Film Festival? Jeśli tak i Wam się podobał, a nie zdarzyło się Wam zajrzeć na profilCzytaj dalej
„Ciężkie czasy” jako inspiracja dla gry „Street Fighter II”
O tym, że film Ciężkie czasy (Hard Times, 1975, Walter Hill) stanowił inspirację dla dwóch aren w grze Street Fighter II, wiedziałem od dawna. Dopiero niedawno odkryłem za to, że wyświetlano go w Japonii pod tytułem Sutorīto faitā” (co było zresztą zgodne z jego pierwotną koncepcją, ponieważ amerykański tytuł roboczyCzytaj dalej
Dużo koni robi patataj, czyli jugosłowiański aspekt włoskich filmów historycznych
W artykule Mitologia i historia, opublikowanym w 40. numerze „Filmu” z 1960 roku, Virgilio Tosi, regularny włoski korespondent tego pisma donosił: W tym roku zakres tematyczny [filmów historycznych] rozszerzył się zresztą bardzo. Scenarzyści byli zmuszeni przejść przyśpieszony kurs historii i literatury rosyjskiej. Tołstoj, Puszkin, Katarzyna Wielka, car Aleksander I ciesząCzytaj dalej
Kaczor Howard krytykuje Timothy’ego Keehana… i Marvela
W czasie, gdy Marvel próbował kapitalizować boom na kino kopane i sztuki walki, jaki wystąpił w USA na początku lat 70. ubiegłego wieku, publikując takie komiksy, jak „The Hands of Shang-Chi: Master of Kung Fu”, „The Deadly Hands of Kung Fu” i „Iron Fist”, Steve Gerber krytykował go ustami KaczoraCzytaj dalej